Scena polityczna w Polsce pozostaje w stanie wysokiego napięcia. Kończący swoją kadencję prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Radia Wnet ostro zaatakował rząd Donalda Tuska, zarzucając mu nieskuteczność, stagnację i brak realnych działań legislacyjnych. Dzień wcześniej odbyło się kluczowe spotkanie klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej z premierem — po przegranych wyborach prezydenckich nadszedł czas rozliczeń i planowania przyszłości.
„Jak 10 lat jestem prezydentem, tak nigdy nie miałem tak mało efektów pracy rządu i parlamentu jak teraz” – powiedział Andrzej Duda, krytykując gabinet Tuska jako najgorzej funkcjonujący z jakim miał do czynienia.
Prezydent odniósł się również do zarzutów, jakoby blokował działania rządu. Jak podkreślił, źródłem problemów nie są decyzje Pałacu Prezydenckiego, ale brak inicjatywy po stronie Rady Ministrów.
„Niech premier nie narzeka, że prezydent coś mu blokuje” – zaznaczył. Dodał też, że w jego opinii premier Tusk „rzadko mówi prawdę”, co jego zdaniem przekłada się na niski poziom zaufania i słabą współpracę między kluczowymi organami władzy.
W poniedziałek wieczorem parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej spotkali się z premierem w siedzibie KPRM. Tematem rozmów były m.in. przyczyny porażki Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich oraz przyszłe kierunki działań rządu.
Choć spotkanie przebiegło za zamkniętymi drzwiami, jego wymiar miał charakter podsumowujący i strategiczny. Premier Tusk — według relacji medialnych — zapowiedział reorganizację rządu i podkreślił potrzebę politycznej mobilizacji po trudnych tygodniach kampanii.
Zgodnie z informacjami „Rzeczpospolitej”, Donald Tusk przygotowuje się do szeroko zakrojonej rekonstrukcji gabinetu. Zmiany miałyby objąć nawet osiem resortów, a celem jest wzmocnienie tempa prac rządu i odświeżenie jego wizerunku. Kluczowy moment dla ogłoszenia zmian ma nastąpić po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Karola Nawrockiego.
To będzie również próba wzmocnienia pozycji Tuska w obozie rządzącym i odpowiedź na głosy, które pojawiły się po przegranej wyborczej. Choć publicznie liderzy KO nie mówią o kryzysie, reorganizacja ma być jasnym sygnałem, że władza wyciąga wnioski i przygotowuje się na kolejne wyzwania.
W tym samym czasie trwają przygotowania do przekazania urzędu nowo wybranemu prezydentowi. Jak ujawnił Paweł Szefernaker, Karol Nawrocki będzie przez pewien czas pracować w tymczasowym biurze, zanim obejmie Pałac Prezydencki w pełni formalnie.
Choć pakiet deregulacyjny nowego prezydenta nie budzi kontrowersji, jego szersze postulaty gospodarcze mogą napotkać na trudności. W obliczu napiętego budżetu rząd może nie być w stanie w pełni zrealizować jego ambitnych propozycji, co zwiastuje potencjalne konflikty kompetencyjne i polityczne.
Ostre słowa prezydenta Dudy, analiza porażki Trzaskowskiego i zapowiedzi głębokiej rekonstrukcji rządu wskazują na możliwe przesilenie w polskiej polityce. Tusk, choć nadal kontroluje sytuację, musi szybko pokazać skuteczność, by utrzymać jedność koalicji i zaufanie opinii publicznej.
Karol Nawrocki wchodzi do gry w najtrudniejszym możliwym momencie. Czy nowy układ sił okaże się konstruktywny, czy stanie się źródłem kolejnych blokad?
Jedno jest pewne: polityczna scena Polski nie zna pojęcia „ciszy po wyborach”. Wydarzenia dopiero się rozpędzają.