Popularny kucharz, znany z ekranów telewizji i miłości do gotowania, nie ukrywa trudnych momentów i szczerze opowiada o codziennych zmaganiach. W swoim najnowszym wpisie przyznał, że choć zdarzają się lepsze dni, to nadal dominuje ból i zmęczenie.
Jesienią 2024 roku Tomasz Jakubiak poinformował, że zmaga się z nowotworem. Wszystko zaczęło się od silnych bólów żołądka, które początkowo nie wzbudzały większych podejrzeń. Jednak po serii badań okazało się, że cierpi na rzadki, trudny do wyleczenia przypadek raka. Od tamtej pory jego codzienność to nieustanna walka z chorobą.
Nie chciał jednak ukrywać swojego stanu przed fanami. Regularnie dzieli się relacjami w mediach społecznościowych, w których pokazuje, jak wygląda jego leczenie i z jakimi skutkami ubocznymi musi się mierzyć. W swoich wpisach nie owija w bawełnę – mówi otwarcie zarówno o chwilach nadziei, jak i momentach załamania.
W połowie stycznia kucharz wrócił z Izraela, gdzie przeszedł specjalistyczną terapię. Leczenie było możliwe dzięki ogromnemu wsparciu internautów, którzy zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy. Powrót do kraju był jednak daleki od triumfu – Jakubiak był skrajnie osłabiony i, jak sam przyznał, „wychudzony do granic możliwości”.
Po długich tygodniach leczenia jego organizm jest bardzo wyczerpany. Po powrocie do Polski nie był w stanie chodzić i poruszał się wyłącznie na wózku. Na Instagramie opublikował nagrania, na których widać, jak stawia pierwsze kroki na nowo. – Każdy krok to walka – mówił w jednym z filmików.
Kilka dni temu Tomasz Jakubiak opublikował zdjęcia ze spaceru z żoną. Mimo uśmiechu na twarzy i słonecznej pogody, otwarcie przyznał, że jego stan zdrowia wciąż pozostawia wiele do życzenia. – Nie chciałbym was zmylić, że jestem już zdrowy, bo niektórzy piszą, że wszystko u mnie jest ok. Nie, nie jest absolutnie ok. Bywają dni i takie, i takie – podkreślił.
Na razie nie ma mowy o powrocie do normalnego odżywiania. Kucharz od miesięcy jest żywiony pozajelitowo, co sprawia, że mimo swojej pasji do gotowania, nie może nawet spróbować własnych potraw.
Mimo wszystko nie traci ducha i nadal znajduje siłę, by robić to, co kocha najbardziej. W sobotni poranek podzielił się zdjęciem z kuchni, gdzie znów stanął przy garnkach. Jak sam przyznał, takie chwile zdarzają się coraz rzadziej, ale wierzy, że jeszcze się to zmieni. – To są właśnie te lepsze dni, chociaż zdarzają się rzadko. Ale to się zmieni. No i nawet spróbować nie mam jak – napisał.
Tomasz Jakubiak swoją otwartością i szczerością zyskał ogromne wsparcie fanów. W komentarzach pod jego wpisami nie brakuje słów otuchy i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Sam kucharz podkreśla, że choć walka z chorobą nie jest łatwa, to nie zamierza się poddawać i wciąż ma nadzieję na lepsze jutro.