Dziś, w wieku 87 lat, wycofała się z życia publicznego, koncentrując się na zdrowiu i spokoju. Jak się okazuje, od pewnego czasu mieszka z córką, Grażyną Torbicką, w jej domu w Otwocku. Mimo bliskiej relacji obie panie cenią swoją niezależność, co ujawniła sama Grażyna.
Choć Krystyna Loska zaczynała swoją karierę w radiu, to prawdziwą popularność zdobyła jako prezenterka Telewizji Polskiej. Jej elegancja, nienaganna dykcja i niespotykana pamięć – rzadko kiedy korzystała z notatek – sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizyjnych lat 70. i 80., informuje Goniec.
Po odejściu z TVP zaczęły pojawiać się pierwsze poważne problemy zdrowotne. W 1997 roku trafiła do szpitala, co wywołało falę spekulacji na temat jej stanu zdrowia. Przez lata mówiło się, że przeszła zawał serca, jednak sama Loska po czasie wyjaśniła, że cierpi na zespół Takotsubo, czyli tzw. zespół złamanego serca. To schorzenie objawia się bólami w klatce piersiowej i dusznościami, które łatwo pomylić z zawałem.
– Z tą chorobą trzeba umieć żyć, ja sobie świetnie radzę. Wiadomo, że trzeba się trochę oszczędzać, choć przyznaję, że nie przychodzi mi to łatwo. Myślę, że wrodzona pogoda ducha pomaga mi pokonywać stres związany z chorobą – wyznała Loska w jednym z wywiadów.
Grażyna Torbicka, idąc śladami matki, również zrobiła karierę w mediach, choć przez lata starała się budować swoją markę niezależnie od słynnego nazwiska. Jak sama przyznała, nie chciała być postrzegana jedynie jako „córka Krystyny Loski”, dlatego w telewizji funkcjonowała już pod nazwiskiem męża.
Dziś role w ich relacji częściowo się odwróciły – to Grażyna troszczy się o matkę. Jak podaje Rewia, Krystyna Loska na stałe zamieszkała z córką i jej mężem, Adamem Torbickim, w ich domu w Otwocku.
– Mama długo się opierała, bo przez całe życie była bardzo samodzielna. Zresztą jeszcze do niedawna zdarzało jej się prowadzić samochód, mimo 87 lat! – podkreśla magazyn.
W czasie pandemii Loska na pewien czas przeprowadziła się do córki, ale po jakimś czasie wróciła do swojego mieszkania. Jednak gdy stan zdrowia wymagał większej troski, decyzja o wspólnym zamieszkaniu zapadła na dobre.
Choć matka i córka mieszkają pod jednym dachem, ich relacja opiera się na wzajemnym szacunku dla przestrzeni i prywatności. Okazuje się, że nawet w codziennych czynnościach, takich jak gotowanie, preferują pewną niezależność.
– Nawet do kuchni zdarza się nam chodzić oddzielnie. Najpierw jedna robi swoje, potem druga. Nawet jak się nie dogadujemy, to na bardzo krótko – zdradziła Grażyna Torbicka.
To niecodzienne wyznanie pokazuje, jak silna, a zarazem zdrowo zdystansowana jest relacja Krystyny Loski i jej córki.
Mimo że Krystyna Loska zniknęła z życia publicznego, jej legenda wciąż żyje w sercach widzów. Dziś otoczona jest troską bliskich, a jej spokojna codzienność to dowód na to, że nawet wielkie gwiazdy telewizji cenią sobie zwyczajne, domowe życie.