Jak podaje portal "O2", zmarł 76-letni Ziona Chana, który był uznawany za założyciela największej rodziny na świecie. Miał mieć 38 żon, które urodziły mu łącznie 89 dzieci. Mężczyzna doczekał się 36 wnucząt.
Zmarł Ziona Chana
Ziona Chana mieszkał wspólnie z rodziną w wiosce Baktawng Tlangnuam w północno-wschodnich Indiach. Przewodził sekcie religijnej, która praktykowała poligamię. 76-letni Chana cierpiał na nadciśnienie oraz cukrzycę. Do szpitala trafił w niedzielę, gdzie niedługo potem zmarł. Doniesienia o jego śmierci potwierdził sekretarz generalny stanu Mizoram, Zoramthanga.
Ze słów urzędnika wynika, że przywódca sekty miał 39 żon i 89 dzieci. Do tego dochodzi 36 wnucząt (dane takie podaje BBC). W sumie rodzina mogła liczyć nawet 181 członków! Ziona Chana był powszechnie znany w Indiach, a wioska w której mieszkł wspólnie z bliskimi stała się atrakcją turystyczną.
Ta dość nietypowa rodzina mieszkała wspólnie w czteropiętrowym domu określanym jako "Chuuar Than Run" - Dom Nowego Pokolenia. Mają tam do dyspozycji około 100 pokoi. Jego żony zajmowały te, mieszczące się najbliżej sypialni 76-latka. Wszyscy należeli do sekty Chana Pawl, która wywodziła się z chrześcijaństwa. Została założona przez dzidka Chany w 1942 roku. Liczy ona około 2 tysięcy wyznawców, którzy mieszkali w pobliżu domu przywódcy. Sam Ziona Chany urodził się w 1945 roku. Swoją pierwszą żonę miał poznać w wieku 17 lat.
Na was też liczba członków rodziny zmarłego Ziny Chany zrobiła wrażenie?
To też może cię zainteresować: Tomasz Lis zakpił z Andrzeja Dudy. Padły naprawdę mocne słowa. Internauci byli bezlitośni. Prezydent chyba nie na taką reakcję liczył
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Córka byłego premiera podzieliła się radosną wiadomością z fanami. Monika Miller w końcu ujawniła kim jest jej wybranek. Czy pasują do siebie
O tym się mówi w Polsce: Czy imiona wpływają na nasze zdolności i cechy charakteru? Jakie imiona gwarantują inteligencję i sukces
O tym się mówi na świecie: Wielki wulkan ponownie wybucha, wyrzucając więcej gazu i popiołu. Ludziom brakuje wody i schronienia