Mężczyzna straszy córką własnym odejściem. Jednak kobieta nie che go widzieć nawet na sali sądowej.
Nie jest sekretem, że Meghan Markle i jej ojciec Thomas nie są w najlepszych relacjach. Meghan zdenerwowała się na ojca w momencie, gdy ten postanowił rozmawiać z tabloidami i zdradzać szczegóły życia prywatnego córki, stawiając ją w nienajlepszym świetle. Swoje zachowanie Thomas argumentował chęcią zbliżenia się do córki.
Ojciec Meghan Markle próbuje namówić córkę do spotkania
Konflikt między Meghan i jej ojcem pogłębił się, kiedy w sieci pojawił się emocjonalny list, autorką którego była Meghan. List ten kobieta miałaby wysłać do ojca przed ślubem. Sytuacja ta zbulwersowała Meghan, która pozwała spółkę Associated Newspapers, wydawcę pism odpowiedzialnych za publikacje korespondencji. Jednak wydawca wyznał, że decyzję o opublikowaniu listu podjął sam Thomas, a nie dziennikarze, dlatego też to nie ich należy obwiniać.
Na dodatek, do listów dołączona także treść sms-ów, które 76-letni Thomas wymieniał z córką i jej mężem przed ślubem.
W maju zarzuty, wniesione przeciwko wydawcy przez Meghan, sąd uznał za niezasadne. Jednak to nie był koniec toczącej się walki między Thomasem i córką.
Okazuje się, że przed drugim etapem procesu sądowego prawnicy Meghan postanowili zwrócić się z prośbą o przesunięcie rozpraw, ponieważ obawiali się, że do prasy mogą trafić prywatne informacje, mogące zaszkodzić całej rodzinie. Oprócz tego, poprosili także o to, aby proces odbył się bez rozprawy na sali sądowej, ponieważ Meghan nie miała ochoty patrzeć na swojego ojca. W końcu jednak sąd przychylił się do wniosku księżnej, co nie spodobało się Thomasowi.
76-latek przesłał do prawników oświadczenie, w którym prosił o odrzucenie wniosku. Swoją decyzję uzasadniach już tradycyjnie kiepskim stanem zdrowia i swoim wiekiem.
– Ta sprawa budzi we mnie wielki niepokój i chcę, żeby skończyła się jak najszybciej to możliwe. Mam 76 lat i przez problemy z sercem i operację, jestem na lekach rozrzedzających krew, co skutkuje trudnościami w oddychaniu. Nie jestem w stanie długo chodzić i pokonywać schodów. Nie przejdę więcej niż 30 kroków, bo dostaję zadyszki i muszę odczekać chwilę, by normalnie oddychać. Przez ostatnie 3-4 lata nieustannie zmagałem się z przeziębieniem, bo połączone jest z problemami z sercem i płucami. Jestem klinicznie otyły. W ostatnich miesiącach przytyłem jeszcze bardziej, bo nie mogę opuszczać domu. Mam cukrzycę – pisał Thomas Markle, którego cytuje „Pudelek”.
Na końcu oświadczenia mężczyzna dodał:
– Żaden z moich męskich krewnych nie żył dłużej niż 80 lat. Jestem realistą. Mogę umrzeć nawet jutro. Im szybciej skończy się ta sprawa w sądzie, tym lepiej.
Niestety słowa mężczycny nie spotkały się z uznaniem sądu, który nie zmienił swojej decyzji co do sposobu przeprowadzenia procesu.
Jak informował portal „Życie.pl”: Krzysztof Jackowski miał porażającą wizję, to mają być ostatnie takie dni, trzeba się przygotować. Koniec swobody i spacerów? To jednak nie wszystko
Przypomnj sobie: Julia Wróblewska podzieliła się fotografią z protestu, co spowodowało wiele kontrowersyjnych odpowiedzi. Młoda gwiazda postanowiła odpierać walkę
Portal „Życie.pl” pisał również: Maryla Rodowicz dostała powtórny wynik testu na COVID-19. Jak się czuje piosenkarka