Polska miała być już "drugą Irlandią", teraz będzie tu druga Słowenia. Jak podaje portal "Lelum", Jarosław Kaczyński w czasie pobytu na Podlasiu obiecał, że nasze zarobki w ciągu dekady dorównają poziomem tym, wypłacanym w Słowenii - najbogatszym postkomunistycznym kraju w Unii Europejskiej. Jakie są na to szanse?
Jarosław Kaczyński na Podlasiu
Jarosław Kaczyński udał się z wizytą na Podlasie, gdzie promował założenie Polskiego Ładu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie ma wątpliwości, że dzięki Krajowemu Planowi Odbudowy oraz Polskiemu Ładowi Polacy już niebawem odczują znaczącą poprawę swojej sytuacji materialnej. Do końca tej dekady realny dochód na głowę ma dorównać temu osiąganemu w Słowenii.
Dlaczego Jarosław Kaczyński stawia za wzór Słowenię? Jest to najbogatszy kraj postkomunistyczny w Europie, w którym mieszkańcy zarabiają około 92 proc. średniego europejskiego dochodu na jednego mieszkańca UE. Prezes PiS zaznaczył, że w naszym kraju jest to obecnie 77 proc.
"To jest dużo, dużo więcej niż w chwili, kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, ale to jest też ciągle za mało" - stwierdził Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem dogonienie krajów zachodniej Europy będzie możliwe dzięki założeniom zawartym w Polskim Ładzie.
W trakcie licznych wizyt w różnych zakątkach Polski, Polski Ład zachwala również premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem wspomniany program społeczno-gospodarczy ma być szansą na to, aby każdy w naszym kraju czuł się bezpiecznie i dobrze.
Przekonuje was wizja Polski jako "drugiej Słowenii"?
To też może cię zainteresować: Niebawem zajdą spore zmiany w funkcjonowaniu służby zdrowia. Premier Mateusz Morawiecki wyjaśnia, o co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Popularny projektant ocenił styl Jolanty Kwaśniewskiej i Agaty Kornhauser-Dudy. Użył zaskakującego porównania. Którą z pań ocenia lepiej
O tym się mówi w Polsce: Niebawem zajdą spore zmiany w funkcjonowaniu służby zdrowia. Premier Mateusz Morawiecki wyjaśnia, o co chodzi
O tym się mówi na świecie: Czy księżna Camilla planuje objąć władzę po królowej Elżbiecie II? Brytyjczycy nie mają najmniejszych wątpliwości