Jak przypomina portal "Goniec", była premier Beata Szydło odsunęła się w ostatnim czasie nieco w cień. Wszystko w związku z zamieszaniem wokół jej syna Tymoteusza, który odszedł ze stanu duchownego stosunkowo niedługo po przyjęciu święceń i zaczął pracę, w której jednym z udziałowców jest Daniel Obajtek. Niespodziewanie o Beacie Szydło wypowiedział się prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym dla "Wprost".
Beata Szydło odsunęła się w cień
Beata Szydło pełniła funkcję premiera od 2015 do 2017 roku. Od 2019 roku zasiada w Parlamencie Europejskim. W ostatnim czasie aktywność byłej premier zdecydowanie spadła. Szydło nie koentuje bieżących wydarzeń, ani nie odnosi się do kwestii związanych z jej synem Tymoteuszem.
Przypomnijmy Tymoteusz Szydło przyjął święcenia kapłańskie w 2017 roku, co napawało jego mamę ogromną dumą. Niedługo po przyjęciu święceń syn Beaty Szydło zdecydował, że nie chce nadal podążać tą drogą i odszedł ze stanu duchownego. W marcu tego roku dziennikarze "OKO.Press" ustalili, że były ksiądz pod zmienionym nazwiskiem pracuje w firmie ERG Bieruń, gdzie udziałowcem jest Daniel Obajtek.
Jarosław Kaczyński o Beacie Szydło
Do odsunięcia się w cień Beaty Szydło odniósł się w wywiadzie dla "Wprost", prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Wicepremier podkreślił, że bardzo ceni sobie Beatę Szydło i ją lubi. Dodał, że borykała się teraz z problemami rodzicielskimi, co wpłynęło na to, że "dziś jest w gorszej formie".
Komentatorzy sceny politycznej wskazują, że może to oznaczać, że Jarosław Kaczyński wciąż może uwzględniać Beatę Szydło w swoich politycznych planach.
Co sądzicie o wsparciu udzielonym przez Jarosława Kaczyńskiego Beacie Szydło?
To też może cię zainteresować: Marta Kaczyńska przeszła sporą życiową zmianę. Wszyscy są zachwyceni. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rząd zaostrzył kary za niepłacenie abonamentu radio-telewizyjnego. 1 lipca wchodzą nowe przepisy
O tym się mówi: Ewa Krawczyk ma dosyć sporu z pasierbem? Co wybłagała u samego biskupa