Nie od dzisiaj wiadomo, że mieszkając w bloku trzeba się liczyć z opiniami pozostałych lokatorów, z którymi nie zawsze się zgadzamy.

Do tego typu sytuacji doszło ostatnio u pani Kamili, która publicznie opisała swoją sytuację. Kobieta dostała liścik od innych mieszkańców krytykujących ją za chodzenie w bieliźnie po własnym mieszkaniu.

Kuriozalna sytuacja

Jak się okazuje problemem jest nie tyle negliż lokatorki, a bardziej umiejscowienie jej mieszkania na parterze i brak firanek w oknach.

Z tego powodu wszyscy przechodzący, w tym również dzieci, mają świetny widok do wnętrza i oczywiście na osoby tam mieszkające.

W końcu interweniować postanowił jeden z sąsiadów.

„Do pani spod 10! Nagość na parterze? Czy to nie przesada?! Widzą panią dzieci! A pani paraduje w samym staniku!! Nie stać panią na FIRANKI?! Wstydu pani nie ma. Ten blok to nie dom publiczny” – brzmi treść otrzymanego przez panią Kamilę listu.

list od sąsiadów / screen Goniec.pl

Oskarżona kobieta nie kryje zdziwienia

Mieszkanka była zaskoczona ponieważ przyjęło się, że we własnym mieszkaniu można sobie pozwalać na więcej, zwłaszcza jeśli nie zakłóca się ciszy i nie jest się uciążliwym dla innych.

Jak myślicie - kto ma rację w tym sporze? Czy przesadzają sąsiedzi, czy jednak krytykowana kobieta powinna zainwestować w firanki czy zasłony w okanch?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kto by się tego spodziewał? Podstępnej seniorki poszukuje policja. Kamery monitoringu złapały ja na gorącym uczynku. Wiadomo co zrobiła

Jak informował portal „Życiepl”: To dziecko trafiło na pierwsze strony gazet w 1983 roku ze względu na swój rozmiar. Jak wygląda dzisiaj

Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Justyna Żyła pokazała wyjątkowe ujęcie w mediach społecznościowych i zwróciła się do byłego męża w sprawie dziecka. O co chodzi tym razem

Zobacz także: Ojciec Rydzyk ogłosił nowy pomysł. Słynny dyrektor Radia Maryja zachęca do udziału i skończenia ze strachem. O co chodzi