Tradycyjnie już w miesiącu maju w wielu parafiach odbywają się uroczystości Pierwszy Komunii Świętych. W tym roku celebracje udało odpowiednio się przygotować nawet pomimo trwającej nadal pandemii koronawirusa i limitów wiernych obowiązujących w kościołach.

Niestety nie wszystkim podoba się obecna sytuacja. Z donosicielem zmaga się obecnie parafia w Czarkowie na Śląsku gdzie już kilka razy kościół sprawdzała policja, w tym też podczas jednej z zorganizowanych Pierwszej Komunii.

Donosiciel uwziął się na parafię?

Jak się okazuje, policja już kilka razy otrzymała anonimowy donos wskazujący na nieprzestrzeganie limitu wiernych w kościele, który wynosi obecnie 30 osób. Również ze względu na obecną sytuację, Pierwsza Komunia została podzielona na cztery osobne uroczystości.

Policja

Za każdym razem gdy policja przyjeżdżała, okazywało się, że taka sytuacja wcale nie ma miejsca. Zarówno parafianie, jak i proboszcz nie kryją zdumienia bo dokładane są wszelkie starania by w świątyni było bezpiecznie.

Aby zachować limit parafianie są wpuszczani przez zakrystię, a reszta osób uczestniczy we mszy na zewnątrz. Dostępny jest także płyn dezynfekujący i maseczki.

„Drogi donosicielu wydaje mi się, że musisz być bardzo zgorzkniałym i sfrustrowanym człowiekiem, że tylko na tyle Cię stać i chcesz za wszelką cenę zepsuć Pierwszą Komunię dzieciom (może sam ich nie masz, nie masz wnuków), żeby w jej trakcie policja biegała po kościele i liczyła osoby” – można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu proboszcza Grudnioka.

Co myślicie o tej sytuacji?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kto zyska w ramach wprowadzenia Polskiego Ładu ogłoszonego przez rządzących? Sporo się zmieni dla pewnej grupy Polaków

Jak informował portal „Życiepl”: Syn Krzysztofa Krawczyka ujawnia nieznane fakty o spadku po ojcu. "Testamentów było więcej"

Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Rezydencja Kamila Stocha to prawdziwy pałac, który robi wrażenie na mieszkańcach i turystach. Tak mieszka słynny skoczek narciarski i jego żona

Zobacz także: Anna Mucha pochwaliła się swoją ukochaną córeczką. Mała Stefania chętnie się uczy nowych rzeczy. Godne podziwu