Jak wynika z informacji przekazanych przez portal "Goniec", proboszcz zaskoczył wiernych z parafii w Jarząbkowie (woj. wielkopolskie). Jego pomysł z odbyciem zaległej wizyty duszpasterskiej zwanej "kolędą" w maju, mocno podzielił parafian. Wielu z nich jest zdziwionych wyborem majowego terminu.
"Kolęda w maju" zbulwersowała parafian
Pandemia koronawirusa wpłynęła na wiele różnych aspektów naszego życia. Nie ominęły one również sfery związanej z kościelnymi tradycjami. W związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem w grudniu zrezygnowano z wizyt duszpasterskich, zwanych potocznie "kolędą". Ksiądz Mariusz Misiorowski, proboszcz parafii św. Marcina w Jarząbkowie, wpadł na niecodzienny pomysł.
Postanowił odbyć zaległą "kolędę" w maju, aby w czasie spotkania z rodzinami wiernych z parafii udzielić im wielkanocnego błogosławieństwa. "Przy tej okazji będzie można złożyć ofiarę na remont wieży naszego kościoła. Wizytę rozpocznę od wtorku 4 maja w Malczewie" - czytamy w komunikacie proboszcza cytowanym przez portal "Fakt".
Dla części parafian majowa "kolęda" nie stanowi problemu, znaczna ich część przyjęła tę informację ze znacznie mniejszym zrozumieniem. Ci drudzy zarzucali księdzu organizowanie wizyty duszpasterskiej tylko i wyłącznie z powodu pieniędzy. Inni zwracali również uwagę na zagrożenie epidemiczne, które nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.
Do tych oskarżeń odniósł się sam proboszcz wskazując, że jest zaszczepiony, a przyjęcie go w domu jest w pełni dobrowolny. "Złośliwych uwag o kopertach nawet nie chce mi się komentować" - stwierdził proboszcz podkreślając, że nie ma mowy o żadnej kolędzie, a jedynie propozycji spotkania i odwiedzin wielkanocnych.
A wy, co sądzicie o propozycji księdza z jarząbkowskiej parafii?
To też może cię zainteresować: Niecodzienne ogłoszenie pojawiło się w sądzie. Wezwano 124-latka, by udowodnił, że wciąż żyje. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Św. pamięci Krzysztof Krawczyk wspomniał kiedyś, jakiego miejsca spoczynku by chciał. Żona zadba o wszystkie szczegóły
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski zdradził, jakie będzie nadchodzące lato. Jasnowidz z Człuchowa nie ma dla nas dobrych wieści