Jak wynika z informacji przekazanych przez portal "Biznes Info", Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg nie wyklucza wprowadzenia w polsce kolejnych rozwiązań prorodzinnych. Brana jest między innymi pod uwagę ulga dla matek co najmniej czwórki dzieci.
Ulga podatkowa dla matek również w Polsce?
Resort rodziny prowadzi ciągłe poszukiwania nowych rozwiązań, które ułatwią życie polskim rodzinom. W rozmowie z jedną z węgierskich gazet, minister Marlena Maląg zdradziła, że z uwagą przygląda się rozwiązaniom wprowadzonym w zakresie polityki prorodzinnej na Węgrzech. Do tego wątku nawiązano w jej rozmowie w "Sygnałach dnia".
Marlena Maląg została zapytana, które z węgierskich rozwiązań prorodzinnych mogłyby zostać przeniesione na polski grunt. Szefowa resortu rodziny i polityki społecznej zwróciła uwagę na politykę mieszkaniową, której elementem są niskooprocentowane kredyty, "które są umarzane w zależności o ilości dzieci, które są w małżeństwie urodzone".
Jednocześnie minister Maląg przyznała, że analizowane są różne możliwości, przy których uwzględnia się możliwości polskich rodzin oraz rodzimej gospodarki. Kolejnym rozwiązaniem, jakie mogłoby zostać wprowadzone również w naszym kraju jest wprowadzenie ulgi podatkowej dla matek co najmniej czwórki dzieci.
Na Węgrzech "kobiety, które urodziły co najmniej czworo dzieci, są zwolnione z podatku w swojej pracy zawodowej" - powiedziała Marlena Maląg. Zapytana o to, czy któreś z tych rozwiązań znajdzie się w Nowym Ładzie, szefowa resortu rodziny nie potwierdziła.
Co sądzicie o wprowadzeniu ulgi dla kobiet w formie, jaką przedstawiała Marlena Maląg?
To też może cię zainteresować: Były mąż Marty Kaczyńskiej sprawił ich młodszej córce wyjątkowy prezent. Dziewczynka z pewnością była zachwycona
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Beata Kozidrak postanowiła zdradzić swoje tajemnice. Jej życie nie zawsze było usłane różami
O tym się mówi: Ogromna podwyżka kar za część wykroczeń. Niewywiązanie się z ważnego obowiązku może nas kosztować nawet 14 tysięcy złotych. O co chodzi