We wtorkowe popołudnie 28 stycznia w centrum handlowym przy ul. Rabsztyńskiej w Olkuszu doszło do dramatycznych wydarzeń. 23-letni mężczyzna zaatakował nożem przypadkowe osoby, raniąc cztery osoby, w tym trzy kobiety. Zdarzenie wstrząsnęło mieszkańcami miasta i całym krajem.
Do ataku doszło około godziny 14.00 w centrum handlowym Omni. Napastnik, mieszkaniec powiatu olkuskiego, ranił łącznie cztery osoby: 41-letniego mężczyznę oraz trzy kobiety w wieku 21, 36 i 61 lat. Ranni zostali natychmiast przetransportowani do szpitali w Olkuszu, Chrzanowie i Dąbrowie Górniczej.
– "Wszystkie osoby były przytomne w momencie transportu do szpitala" – poinformował aspirant Bartosz Izdebski z małopolskiej policji.
Najcięższe obrażenia odniosła 36-letnia kobieta, której stan jest określany jako poważny.
23-letni mężczyzna został zatrzymany na miejscu przez ochroniarzy galerii handlowej, a następnie przekazany policji. Motywy jego działań pozostają nieznane, a sposób ataku wzbudza pytania o jego stan emocjonalny i psychiczny.
– "To zachowanie jest tak irracjonalne, że rodzi pytania o jego stan psychiczny" – zaznaczyła podinsp. Katarzyna Cisło z KWP w Krakowie.
Według nieoficjalnych informacji mężczyzna jest synem policjanta z Olkusza, co dodatkowo wzbudza zainteresowanie opinii publicznej.
Zaledwie dzień przed tragedią, w poniedziałek, w Olkuszu doszło do innego ataku z użyciem ostrego narzędzia. Na ul. Przemysłowej został zaatakowany 60-letni mężczyzna, który odniósł rany, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na razie policja nie potwierdziła, czy oba zdarzenia są powiązane i czy za oba odpowiada ten sam sprawca.
– "Nie mam potwierdzenia, że zatrzymany mężczyzna i sprawca poniedziałkowego ataku to ta sama osoba" – dodała podinsp. Cisło.
Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa cywilnego, ocenił, że sposób działania napastnika wskazuje na możliwość zaburzeń psychicznych.
– "Dopiero w toku postępowania dowiemy się, czy mieliśmy do czynienia z osobą chorą psychicznie, osobą pod wpływem środków psychoaktywnych, czy działającą w chwili wzburzenia. Na ten moment jego zachowanie przypomina działanie szaleńca" – podsumował ekspert w Polsat News.
Po zatrzymaniu 23-latek został poddany konsultacji psychiatrycznej i umieszczony na oddziale szpitalnym, gdzie pozostaje pod stałą obserwacją policji.
Trwają intensywne czynności wyjaśniające, a policja apeluje o ostrożność i zgłaszanie wszelkich informacji, które mogą pomóc w rozwikłaniu sprawy. Śledczy badają również, czy istnieje związek między wtorkowym atakiem w centrum handlowym a poniedziałkowym zdarzeniem na ul. Przemysłowej.