Samolot linii lotniczych Azerbaijan Airlines, wykonujący lot z Baku do Groznego, rozbił się w okolicach Aktau w Kazachstanie. Do tragedii doszło po przekierowaniu maszyny z powodu gęstej mgły. Na pokładzie znajdowało się 69 osób, z których co najmniej 29 przeżyło katastrofę. Wśród ocalałych znalazły się dwie dziewczynki urodzone w 2008 i 2013 roku, które obecnie przebywają w szpitalu pod opieką lekarzy, jak poinformowała rzeczniczka praw dziecka Kazachstanu, Dinara Zakiyeva.
Samolot Embraer E190AR wystartował z Baku o 07:55 czasu lokalnego, realizując rejs AHY8243 do Groznego. Z powodu trudnych warunków pogodowych, w tym gęstej mgły, maszyna została przekierowana najpierw do Machaczkały, a następnie do Aktau. Niestety, kilka kilometrów przed lotniskiem w Aktau doszło do katastrofy. Po uderzeniu maszyny w ziemię wybuchł pożar, który został szybko opanowany przez służby ratunkowe.
Z relacji świadków i materiałów wideo wynika, że piloci do ostatniej chwili próbowali opanować samolot, aby uniknąć większej tragedii. Udało im się ominąć budynki mieszkalne i skierować maszynę na otwarty teren, co mogło znacząco zmniejszyć liczbę ofiar. Samolot rozpadł się na części, a tylna sekcja, która oderwała się od kadłuba i przewróciła, była miejscem, gdzie znajdowała się większość ocalałych.
Na pokładzie znajdowało się 69 osób, w tym pięciu członków załogi. Wstępne dane mówiły o 67 osobach, jednak linie lotnicze opublikowały listę 62 pasażerów oraz pięciu członków załogi. Według najnowszych informacji, co najmniej 29 osób przeżyło katastrofę, z czego 27 zostało przewiezionych do szpitala, a 11 znajduje się w stanie ciężkim. Dziewczynki urodzone w 2008 i 2013 roku są pod stałą obserwacją medyczną, a ich stan jest stabilizowany.
Wstępne analizy wskazują na dwie potencjalne przyczyny tragedii: zderzenie z kluczem ptaków albo awarię techniczną. Producent samolotu, firma Embraer, w oficjalnym oświadczeniu dla BBC, zadeklarował pełną współpracę z władzami w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.
Kazachstańskie władze natychmiast wszczęły śledztwo w sprawie katastrofy. Rząd Kazachstanu powołał specjalną komisję, która zajmie się szczegółowym badaniem okoliczności zdarzenia.
Nagrane materiały oraz relacje świadków pokazują, że piloci do ostatniej chwili robili wszystko, aby zapobiec większej liczbie ofiar. Skierowali samolot z dala od budynków mieszkalnych, co mogło uratować życie wielu osobom na ziemi. Ich działania są określane jako heroiczne, a decyzje podjęte w krytycznym momencie minimalizowały skutki katastrofy.
Katastrofa w Kazachstanie pozostawia wiele pytań, ale także przypomina o nadzwyczajnych wysiłkach, jakie podjęli piloci i służby ratunkowe, aby uratować jak najwięcej osób. Śledztwo wciąż trwa, a opinia publiczna czeka na odpowiedzi, które mogą pomóc zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.