Każdy myśli na swój sposób, ale najczęściej odpowiedź zależy od budżetu. To sprawa życia, jak mówią. Ale dzieci dorastają, a ich prośby stają się coraz droższe.
Kiedy sami rodzice nie mogą sobie poradzić, bracia mogą zwrócić się do sióstr i odwrotnie. Co zatem odpowiedzieć dorosłym krewnym na takie prośby?
Mieliśmy zwyczajną rodzinę. Mama, tata, ja i mój brat. W zasadzie niewiele mam do powiedzenia na temat swojego dzieciństwa. Cóż, poszłam do szkoły, zakochałam się w chłopakach. Miałam też przyjaciółkę.
Mój brat jest ode mnie starszy o 4 lata...
Teraz zwyczajowo mówi się, że dobrze, jeśli siostra urodziła się później. Nieważne, jaka jest dziewczyna, jej brat musi chronić.
Kiedy przyszłam na zajęcia z gumą we włosach, wszyscy się ze mnie śmiali. I nawet wiedziałem, kto dał mi tę gumę do żucia. Ale mój brat nie stanął w mojej obronie.
Nie dlatego, że się bał albo nie wiedział. Po prostu go to nie obchodziło. Myślisz, co mają ci gimnazjaliści. I dobrze to pamiętam, bo wtedy nie było już nikogo, kto by się za mną wstawił.
Powiedzmy, nie żyję w biedzie. Wyszłam za mąż w wieku 23 lat. Mieliśmy dzieci, kupiliśmy mieszkanie pod kredyt hipoteczny. Jest też samochód. Szkoda tylko, że mój mąż musiał wyjechać do pracy do Stanów. Przychodzi od czasu do czasu, u nas wszystko w porządku. Jednak odległość nadal powoduje ból.
Ale na przykład brat poszedł inną drogą. Ożenił się i rozwiódł 2 lata później. Doszło do strasznego skandalu, jego była nawet napisała do mnie na portalach społecznościowych, że jest bardzo rozczarowana naszą rodziną, nim i w ogóle. Potem brat ożenił się po raz drugi i wynik był podobny. Także rozwód, ale wszystko jest ciche, spokojne, a nawet jakoś nudne.
Teraz jest kawalerem, płaci alimenty, pracuje na produkcji i za wszystko obwinia kogoś innego, a nie swój głupi charakter. Nawiasem mówiąc, mieszka z naszymi rodzicami.
Przecież nie ma teraz pieniędzy na osobne mieszkanie. Przez cały ten czas w ogóle nie zbliżyliśmy się do siebie, chociaż rozumiem dlaczego.
Jeśli już w dzieciństwie nie byliśmy wystarczająco blisko, to w tym bałaganie nawet go rozumiem. Jaka może być siostra, jeśli w życiu panuje bałagan? Jednak możesz mnie zrozumieć. Jakie wsparcie można uzyskać przy takim podejściu?
Nasi rodzice są emerytami. Od czasu do czasu pomagam im finansowo. Przecież w mojej rodzinie nie ma problemów z tym związanych. Mój mąż dobrze zarabia, ja też pracuję, wszystko jest w porządku.
Ile więc potrzebują? Tata ma dwa hobby - łowienie ryb i naprawianie starych samochodów, które łatwiej wyrzucić niż naprawić.
Mama jest gospodynią domową, ale czasami lubi kupować książki do domu. Może nawet nie czyta, ale lubi sam proces i dobre wydania. Inaczej mówiąc, hobby. I ja ją w tym wspieram. Mogę po prostu przyjść i dać jej pokaźną kolekcję rzadkich dzieł, jeśli znajdę coś podobnego w Internecie. To wszystko, wystarczy im jedzenia i ubrań.
Ale ostatnio zepsuło się auto mojego brata, kosztowna awaria, potrzebna jest duża suma. Ostatnio bardzo się tym przejął, więc problem jest dość poważny. I nie ma pieniędzy. A rodzice nie mają takiej kwoty. Oczywiście wszyscy w tym momencie przypomnieli sobie o mnie.
Na początku mama zasugerowała, że mogę pomóc w tej sytuacji. Potem zadzwonił mój ojciec. Brat napisał też wiadomość, że chce się spotkać i porozmawiać. I już wiem, na jaki temat będzie nasza rozmowa. Tyle że on mnie tak naprawdę nie interesuje.
Chcę być stanowcza i po prostu powiedzieć nie. Rozumiem, że będzie to zdrada dla rodziców i oni oczywiście staną po jego stronie. W końcu mieszkają z nim, a on jest bliżej nich. Oprócz syna, dziedzic. Tu wcale nie chodzi o pieniądze, ale o nastawienie i zasady.
Do czego to może doprowadzić w przyszłości? Pożyjemy i zobaczymy. Ale nie poddam się i zrobię to, co podpowiada mi zdrowy rozsądek. Tak jak mnie traktowali w przeszłości, tak teraz odpowiem. Co robić, życie stawia wszystko na swoim miejscu.