Danuta Holecka od wielu lat pracuje jako dziennikarka Telewizji Polskiej. Ostatnio prowadząca Wiadomości stała się także obiektem memów - głównie przez przekazywanie “wiadomości”, które uznawane są za propagandowe i działające na korzyść partii rządzącej, a także jako narzędzie, które przyczyniło się do wygranej w wyborach prezydenckich polityka PiSu.
Danuta Holecka musiała sobie dorobić. Kto by pomyślał, że wpadnie na taki pomysł
Danuta Holecka jest bez wątpienia jedną z najbardziej znanych dziennikarek w Polsce. W TVP pracuje już blisko trzydzieści lat. Niewielu wie czym zajmowała się dziennikarka nim trafiła do Telewizji Polskiej. Wielu może się zdziwić.
Danuta Holecka do Telewizji Polskiej trafiła w 1993 roku. Zanim jednak na dobre stała się najpopularniejszą polską dziennikarką ukończyła studia
na Szkole Głównej Handlowej. – Studiowałam na SGH, bo chciałam mieć poważny zawód. Po studiach, kiedy szukałam pracy, dowiedziałam się z ogłoszenia, że Telewizja Polska ogłasza konkurs na dziennikarzy i prezenterów. Pomyślałam, że mogę spróbować. Poszłam, choć nie liczyłam, że się dostanę, tym bardziej, że były ogromne kolejki chętnych, a przesłuchania trwały kilka dni. Wkrótce przyszło zaproszenie z Woronicza na drugi etap. Następnego dnia mój mąż pojechał do telewizji i zobaczył, że jestem na liście przyjętych — mówiła w wywiadach obecna gwiazda TVP.
Zanim Holecka stała się twarzą “Wiadomości” jeździła dorabiać za granicę. Dziennikarka pracowała w Holandii, gdzie poznała swojego męża. Była też krupierką w kasynie.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Padła niespotykana propozycja. To mogłoby być rewolucyjne rozwiązanie dla wszystkich Polaków. Czy możliwe jest wprowadzenie równych emerytur
Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Edyta Górniak odrzuciła lukratywną propozycję z popularnego show w TVP. Fani są zaskoczeni decyzją piosenkarki. Wiadomo jakie miała powody
Sprawdź także ten artykuł: Skandal w jednej z parafii. Proboszcz żąda zapłaty nawet za wejście na teren cmentarza. Parafianie mają już dość ordynarnego zachowania księdza