Media obiegła wiadomość o stanie zdrowia żony dziennikarza Andrzeja Sołtysika. Gdy ogłosiła na swoim koncie na Instagramie, że zachorowała z synkiem Stasiem na COVID-19, wielu internautów bardzo się zmartwiło tą sytuacją.
Patrycja Sołtysik ogłosiła dobrą wiadomość
Wielu, którzy przechorowali COVID-19 ciężej, niż inni, może powiedzieć, że nie jest to choroba, którą jest tak łatwo zwalczyć, gdy objawy grypopodobne zwalają z nóg i odbierają siły. Każdy, kto zachorował na grypę dobrze wie, czym są bóle mięśni, głowy, uporczywy i duszący kaszel i uczucie zatkanego nosa, które powoduje utratę powonienia i smaku.
Z COVID-19 jest bardzo podobnie, gdy już dopadnie dając objawy. Do zdrowia często wraca się długo, bo wymęczony gorączką organizm potrzebuje wyciszenia i regeneracji. Wielu, którzy COVID-19 przeszło łagodnie lub bezobjawowo, z otwartą buzią słucha opowieści tych, którzy mieli mniej szczęścia i potrzebowali czasu na dojście do siebie.
Gdy Patrycja Sołtysik opublikowała na Instagramie wpis o chorobie swojej i synka Stasia, wielu internautów życzyło im w komentarzach powrotu do zdrowia. Pisząc o swojej chorobie, żona dziennikarza odniosła się do podejrzeń, iż ten nie przestał pracować w trakcie jej kwarantanny i zaraża innych. Jak opisała, Andrzej Sołtysik w porę się odizolował, co mają dowodzić publikowane na Instagramie zdjęcia, na których Patrycja i Stanisław są sami w domu.
Na szczęście po długim zmaganiu się z objawami, w końcu wyzdrowiała na dobre, a mąż mógł wrócić do domu. Bukiet róż był miłym elementem ponownego spotkania małżonków po długiej rozłące. Powitanie także zostało uwiecznione na Instagramie, co świadczy o tym, jak ważnym elementem jest Instagram w życiu rodziny dziennikarza.
Nam pozostaje życzyć Patrycji Sołtysik zdrowia.
O tym się mówi: Sara Egwu-James zwyciężyła 4 edycję "The Voice KIDS". Czy to następczyni Whitney Houston