Po nagłej hospitalizacji i pilnym przeniesieniu na oddział intensywnej opieki medycznej artysta wreszcie zabrał głos. Jego nagranie, opublikowane w chwili rozpoczęcia koncertu zespołu na Teneryfie, poruszyło tysiące osób.

Komplikacje po zabiegu i nagłe pogorszenie stanu zdrowia

Problemy Kazika zaczęły się po zabiegu usunięcia wyrostka. Jak ujawniono, pojawiły się poważne komplikacje, które wymagały natychmiastowej interwencji lekarzy. Artysta trafił na OIOM, a wszelkie plany koncertowe musiały zostać błyskawicznie przeorganizowane.
Zespół stanął przed trudną decyzją – odwołać występ czy jednak spróbować zagrać. Ostatecznie muzycy zapowiedzieli, że koncert na Teneryfie odbędzie się, choć pierwszy raz w historii bez ich lidera.

Szczere nagranie Kazika. „Bawcie się jak nigdy”

W chwili, gdy muzycy zaczynali występ, na oficjalnym profilu Kultu pojawiło się nagranie ze szpitala. Na wideo widać uśmiechniętego, choć wyraźnie zmęczonego Kazika, który w kilku słowach zwrócił się do publiczności.

„Cieszę się, że jesteśmy tu znowu wszyscy razem. No może nie w sensie dosłownym, ale serce mi rośnie, żeście tutaj wszyscy wpadli. Niestety, jestem z wami tylko duchem, ale zaczynajcie i bawcie się jak nigdy” — powiedział wokalista.

Słowa te wzruszyły nie tylko uczestników koncertu, ale także internautów, którzy masowo zostawiali komentarze pełne wsparcia i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia.

Fani i zespół jednoczą się w trudnym czasie

Członkowie Kultu podkreślili, że decyzja o zagraniu bez Kazika była niezwykle trudna, jednak wzięli pod uwagę tysiące osób, które przyjechały specjalnie na koncert.
Artyści nie ukrywają, że liczą na szybki powrót lidera. Fani z kolei zasypują media społecznościowe niekończącymi się wyrazami solidarności.

Nadzieja na poprawę

Mimo powagi sytuacji, wypowiedź Kazika daje nadzieję. Artysta zachował charakterystyczną pogodę ducha i nie traci kontaktu z publicznością. Muzyk zapowiedział, że wróci – kiedy tylko jego zdrowie na to pozwoli.

Wiadomość, którą przekazał ze szpitala, stała się dla wielu osób dowodem, jak silna jest więź między zespołem Kult a ich fanami.