Prokuratura potwierdziła, że dochodzenia związane z kontrowersyjnym przejęciem mieszkania oraz korzystaniem z luksusowych apartamentów zostały przedłużone. Sprawy wzbudzają ogromne emocje i nie milkną komentarze dotyczące ich wpływu na wizerunek głowy państwa.

Sprawa mieszkania Jerzego Ż.

Pierwsze dochodzenie dotyczy zakupu kawalerki należącej do Jerzego Ż. – sprawa sięga lat 2012–2017. Śledczy badają, czy mężczyzna mógł zostać wprowadzony w błąd co do pełnej zapłaty oraz obietnicy zapewnienia opieki.

Jak informuje prokuratura, nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów. Na opinię biegłych wciąż czeka zespół prowadzący sprawę – to właśnie ocena stanu zdrowia pokrzywdzonego zdecyduje, czy będzie on mógł uczestniczyć w dalszych czynnościach procesowych. Planowane jest przesłuchanie nawet 40 świadków, co może wnieść do sprawy zupełnie nowe fakty.

Zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli m.in. wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat oraz prezydent Gdańska. Choć część wątków odrzucono – m.in. z powodu przedawnienia – główne zarzuty wciąż pozostają w grze.

Apartamenty w Muzeum II Wojny Światowej

Drugie śledztwo związane jest z czasem, gdy Karol Nawrocki kierował Muzeum II Wojny Światowej. Media ujawniły, że przez wiele miesięcy miał korzystać z apartamentu deluxe, mimo że jego dom znajdował się zaledwie kilka kilometrów od placówki. Co więcej – miał nie ponosić kosztów pobytu.

Prezydent tłumaczył, że apartament wykorzystywał w czasie pandemii podczas kwarantanny oraz jako miejsce spotkań służbowych. Prokuratura analizuje jednak, czy takie korzystanie z lokalu było zgodne z prawem i zasadami obowiązującymi w instytucji.

Śledczy posiadają już szczegółową analizę rezerwacji apartamentów, zestawioną z kalendarzem urlopów i spotkań dyrekcji. Teraz rozważają kolejne kroki – w tym przesłuchania świadków.

Rosnące emocje i pytania o przyszłość

Oba dochodzenia sprawiają, że nazwisko Karola Nawrockiego nie schodzi z nagłówków mediów. Dla części opinii publicznej to dowód na potrzebę pełnej transparentności i rozliczenia działań polityków, dla innych – element gry politycznej.

Przedłużenie postępowań oznacza, że sprawy mogą towarzyszyć prezydentowi jeszcze przez wiele miesięcy. Niezależnie od finału, już dziś stają się testem nie tylko dla Nawrockiego, ale i