To mechanizm chroniący przed utratą wartości pieniądza w obliczu rosnących cen. W 2026 roku również nastąpi podwyżka, ale – jak pokazują prognozy – będzie znacznie skromniejsza niż ta, do której seniorzy zdążyli się przyzwyczaić w ostatnich latach.

Dlaczego waloryzacja jest tak istotna?

Waloryzacja to nie jest „premia” czy dodatkowe świadczenie, lecz konieczność wynikająca ze zmieniającej się sytuacji gospodarczej. Uwzględnia się w niej inflację emerycką oraz realny wzrost wynagrodzeń. Dzięki temu świadczeniobiorcy mogą zachować choć częściowo stabilność domowego budżetu, mimo że ceny w sklepach czy opłaty za media wciąż idą w górę.

Prognozy na 2026 rok

Według wstępnych wyliczeń waloryzacja rent i emerytur w przyszłym roku wyniesie około 4,9 proc.. Oznacza to, że:

  • minimalna emerytura wzrośnie z 1878,91 zł brutto do 1970,98 zł brutto,
  • na rękę emeryci otrzymają około 1798,59 zł, czyli o niespełna 85 zł więcej niż dotychczas.

To wyraźnie mniej niż w latach ubiegłych, kiedy seniorzy cieszyli się nawet kilkunastoprocentowymi podwyżkami.

Porównanie z poprzednimi latami

  • 2023 rok – waloryzacja rekordowa: 14,8 proc.,
  • 2024 rok – wzrost o 12,14 proc.,
  • 2026 rok (prognoza) – jedynie 4,9 proc..

Tendencja spadkowa wynika z mniejszej inflacji. To dobra wiadomość dla gospodarki, ale dla emerytów oznacza niższe podwyżki i konieczność uważniejszego planowania wydatków.

Co dalej z emeryturami?

Choć waloryzacja w 2026 roku nie będzie rekordowa, eksperci przypominają, że to nadal mechanizm, który chroni seniorów przed realną utratą wartości ich świadczeń. Rząd zapowiada także kolejne programy osłonowe, takie jak bon energetyczny czy dodatkowe świadczenia dla najuboższych, które mają poprawić sytuację osób starszych.

Emeryci w 2026 roku mogą liczyć na podwyżkę świadczeń o około 4,9 proc.. Najniższa emerytura wzrośnie o niespełna 85 zł. To zdecydowanie mniej niż w latach poprzednich, ale nadal istotne wsparcie w walce z rosnącymi kosztami życia.