Już w piątek 23 października na antenie Polsatu będziemy mogli zobaczyć fina 11 edycji „Tańca z Gwiazdami”. Pandemia koronawirusa miała spory wpływ na przebieg wiosennej i jednocześnie jesiennej edycji uwielbianego przez Polaków show. O walce o Kryształową Kulę na parkiecie zmierzą się Julia Wieniawa wraz ze Stefano Terrazzino i Edyta Zając z Michałem Bartkiewiczem. Okazuje się, że aktorka zdecydowała się na istotne oświadczenie przed finałem „TzG”.

Trzeba przyznać, że jedenasta edycja „Tańca z Gwiazdami” przejdzie do historii ze względu na pandemię koronawirusa, która mocno zamieszała w organizacji produkcji show – wiosną trzeba było zawiesić realizację tanecznego programu, a jesienią kilkoro uczestników wylądowało na kwarantannie, w tym jedna z gwiazd zaraziła się koronawirusem. Dlatego produkcja show zdecydowała o zakończeniu i organizacji finału „TzG”.

Wielka niespodzianka w finale „Tańca z Gwiazdami”! Tego jeszcze nie było, totalne zaskoczenie, chodzi o Julię Wieniawę

„TzG” wróciło na antenę 4 września i o Kryształową Kulę, nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych dla gwiazdy i 50 tysięcy dla samego tancerza w szranki stanęło 10 par. Z show zrezygnował Marcin Bosak.

Choć wydawało się, że uda się przeprowadzić show do końca bez zakłóceń to dwa tygodnie temu na kwarantannę trafili Lenka Klimentova i Bogdan Kalus, który zrezygnował przez to z dalszego udziału w show. Sylwia Lipka również nie pojawiła się na parkiecie, gdyż zaraziła się koronawirusem. Postanowiono zatem przywrócić do rywalizacji Sylwestra Wilka, który odpadł po jednym odcinku i tym samym w show pozostały tylko dwie pary, które zmierzą się ze sobą w finale.

Wiadomo również, że pary przygotowały po trzy choreografie, a jedną z nich pomogli przygotować finalistkom sami jurorzy! W finale będzie mogli również usłyszeć Sylwię Grzeszczak i Viki Gabor.

Jednak nie będzie zaskoczeniem fakt, że na widowni nie pojawi się publiczność, zabraknie również innych uczestników show, którzy już odpadli.

„Dziś wieczorem postaram się świetnie bawić, ponieważ jest to mój ostatni raz na tym parkiecie, ale chcę, żebyście wiedzieli, że nie przeszłam obok tej sytuacji obojętnie. Trudno się uśmiechać w telewizji, gdy na świecie dzieje się tyle złego, ale w nasze zawody wpisane jest dawanie rozrywki innym, dlatego mimo wszystko zapraszamy do oglądania dzisiejszego odcinka. Wraz ze Stefano włożymy całe swoje serca w nasze występy, by dać Wam i Nam trochę pozytywnej energii i oddechu” – napisała w oświadczeniu Julia Wieniawa, cytowana przez Pomponik.

Jak informował portal "Życie PL": GWIAZDA „MIODOWYCH LAT” MA POTĘŻNE PRETENSJE DO LEKARZY. CHODZI O JEJ BLISKICH, PATOWA SYTUACJA, AKTORKA NIE WIERZY, ŻE MOŻNA TAK POSTĘPOWAĆ

Przypomnij sobie: MANDARYNA ZUPEŁNIE ZAŁAMANA, NIE WIE, CO BĘDZIE DALEJ. PANUJĄCA SYTUACJA POWODUJE, ŻE PRZYSZŁOŚĆ ZAWODOWA GWIAZDY STOI POD ZNAKIEM ZAPYTANIA

Portal "Życie PL" pisał również: MARZENA KIPIEL-SZTUKA PODZIELIŁA SIĘ WSTRZĄSAJĄCYM WYZNANIEM! HALINKA Z SERIALU „ŚWIAT WEDŁUG KIEPSKICH” MA POWAŻNE OBAWY O SWOJE ŻYCIE