Budka Suflera to jeden z najpopularniejszych oraz legendarnych polskich zespołów. Grupa powstała w 1969 roku w Lublinie i zakończyła swoją działalność w 2014 roku. Z okazji 50-lecia założenia, w 2019 roku ogłosiła reaktywację, ale już bez Krzysztofa Cugowskiego w składzie.
Koncertowanie przerwała niestety pandemia koronawirusa oraz śmierć Romualda Lipki, który odszedł 6 lutego 2020 roku po przegranej z choroba nowotworową.
Artysta był wybitnym kompozytorem oraz autorem wielu piosenek takich jak: „Nic nie może wiecznie trwać” napisanej dla Anny Jantar „Dmuchawce, latawce, wiatr” dla Urszuli, „Aleja gwiazd” dla Zdzisławy Sośnickiej, „Wszystko czego dziś chcę” dla Izabeli Trojanowskiej oraz wielu innych.
W ogromnej mierze odpowiadał też za sukces „Budki Suflera”. Teraz fani zastanawiają się kto go może godnie zastąpić.
Powrót zespołu na scenę
Zespół zdecydował się ponownie powrócić do koncertowania więc fani ponownie będą mogli usłyszeć na żywo takie hity jak: „Jolka Jolka, pamiętasz?”, oraz „Takie tango” oraz piosenki z ostatniej płyty „10 lat samotności”.
W grupie Romualda Lipkę godnie zastąpił Piotr Sztajdel, który współpracował już wcześniej z Budką Suflera oraz Czarno-Czarnymi i Big Cycem.
Koncert już niedługo
Pierwszy koncert po przerwie odbędzie się już 21 sierpnia w bardzo specjalnym miejscu, a mianowicie amfiteatrze lubelskim, któremu zostanie nadane imię Romualda Lipko.
Całe wydarzenie będzie poświęcone pamięci artysty.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: List od mieszkańców jednego z bloków w sprawie głośno płaczącego dziecka zdumiał rodziców. Internauci są podzieleni. Czy to dobra reakcja
Jak informował portal „Życie.pl”: Wiek emerytalny zostanie jednak obniżony? Czy to dobre wieści dla emerytów. Co już wiadomo w tej sprawie
Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Zdjęcia księżnej Kate wzbudziły sensację, a jej zachowanie na imprezie kolejne spekulacje. Czy żona księcia Williama spodziewa się czwartego dziecka
Zobacz także: Jarosław Kaczyński odkrył w sobie nowy talent. Paweł Kukiz szczerze ocenił zdolności prezesa PiS. O co chodzi