Strajk Kobiet, który zaczął się w czwartek 22 października przez wyrok TK w sprawie aborcji z powodów embriopatologicznych trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, aby miał się zakończyć. W piątek planowany jest przez kobiety i wszystkich protestujących najazd na Warszawę.
W sprawie protestów wypowiedziały się już setki znanych osób, w tym ze świata polityki czy show-biznesu i ogromna większość potępia zarówno decyzję Trybunału, ale i zachowania polityków partii rządzącej, a także Konfederacji. Na mocne wyznania i wpisy zdecydowały się już między innymi Olga Frycz, Dorota Szelągowska czy Anja Rubik.
Polacy oczekują obecnie zabrania głosu przez niemal każdą osobę, szczególnie tych dziennikarzy i prezenterów, którzy pracują w Telewizji Polskiej. Jedną z tych osób jest Anna Popek. Internauci zapytali dziennikarkę pracującą od lat w TVP o jej osobiste zdanie w sprawie protestów kobiet i ich powodu. Prezenterka TVP odpowiedziała niemal natychmiast, ale nie tak, jakby tego chcieli internauci.
Dlaczego Anna Popek nie zamierza dołączyć do Strajku Kobiet? Dziennikarka broni TVP, internauci nie zostawili na niej suchej nitki
Anna Popek od prawie dwóch dekad pracuje dla TVP i nie ukrywa, że poglądy polityczne są jej prywatną sprawą. Dość trudno się temu dziwić w obecnej TVP – ogrom dziennikarzy, którzy zostali zwolnieni lub sami odeszli z telewizji publicznej nie pracują już w niej właśnie z powodu odmiennego światopoglądu. Wystarczy wspomnień dawnego partnera Popek w „PnŚ”, Michała Olszańskiego, który został zwolniony z TVP przez komentarz w sprawie wywiadu w telewizji śniadaniowej z Jarosławem Kaczyńskim.
Anna Popek pozwoliła sobie na udostępnienie zdjęcia ze studia „Wstaje Dzień”. Pod fotografią znalazł się dość dwuznaczny opis.
„Zaczynamy dzień, wiemy, że lekko nie jest, ale trzeba patrzeć na jasną stronę życia!” – napisała, cytowana przez Plotek.
Jeden z internautów zapytał Annę Popek wprost, dlaczego nie strajkuje i wyraził zdziwienie, że „dziennikarka tej klasy co ty, pracuje w tak głęboko upadłej moralnie firmie”.
„To nie firma jest upadła. Każdy z osobna daje świadectwo o swojej pracy i o sobie” - odpisała dość zagadkowo.
Internauci, szczególnie kobiety odpowiedziały masowo na post Anny Popek, w ogromnej większości potępiając jej zachowanie. Ona sama odpowiedziała jednej z nich, która stwierdziła, że „przez takie jak pani będziemy mieli drugi Iran”.
„Czy nie pomyślała Pani o prawie do własnego zdania? I prawie do milczenia? Słów, za które wielu będzie się wstydzić padło już za dużo. Poza tym śmierć już zbiera swoje żniwo po co jej w tym pomagać, gromadząc się i przebywając w grupach?” – napisała Popek w komentarzu.
fot. Instagram @annapopek_official
Jak informował portal "Życie PL": STAN BORYS NIE WIDZI? SENSACYJNE DONIESIENIA Z USA, POLSKI MUZYK PRZESZEDŁ BARDZO SKOMPLIKOWANĄ OPERACJĘ, JEGO UKOCHANA MODLI SIĘ O WYZDROWIENIE
Przypomnij sobie: KIEDY RUSZY DWUNASTA EDYCJA „TAŃCA Z GWIAZDAMI”? STACJA POLSAT MILCZY NA TEN TEMAT, WYPOWIEDŹ IWONY PAVLOVIĆ NIE NAPAWA OPTYMIZMEM
Portal "Życie PL" pisał również: ULUBIONA PROJEKTANTKA WNĘTRZ POLAKÓW ZARAŻONA! DOROTA SZELĄGOWSKA ZDRADZIŁA, W JAKI SPOSÓB ZACHOROWAŁA, TO NAPRAWDĘ ZDUMIEWAJĄCE