Mąż nie mógł w pełni pracować z powodu cukrzycy, więc to Maria głównie zarabiała na życie. Mąż pracował tylko zdalnie, ale jego praca nie była normalna, miał raczej pracę w niepełnym wymiarze godzin z bardzo niskim dochodem.

Maria musiała znaleźć drugą pracę, co oznaczało, że musiała pracować na dwie zmiany od szóstej rano do dziesiątej wieczorem, więc prawie nie było czasu na sen.

Z mężem kobieta prawie się nie komunikowała, ponieważ zanim wróciła do domu, on już spał. Maria zaczęła zauważać, że z czasem ona i jej mąż zaczęli mieć ze sobą coraz mniejszy kontakt i nie mogli nawet rozmawiać o randkach.

Dziewczyna nie zauważała, co dzieje się w otaczającym ją świecie i nie przejmowała się tym. Wydawało jej się, że w życiu nic się nie dzieje, a czas leci bez przerwy, tak że Maria nawet nie pamięta, kiedy obchodziła któreś ze świąt.

Oczywiście mąż też nie siedział bezczynnie, stale zajmował się pracami domowymi i przygotowywał jedzenie dla żony, więc żona nie musiała wracać z pracy i gotować.

To właśnie podczas kolacji małżonkowie mogli trochę porozmawiać, ale trwało to nie dłużej niż dwadzieścia minut, bo potem szli do łóżka i zasypiali.

Pewnego dnia Maria została zwolniona z pracy do domu dwie godziny wcześniej i pobiegła do domu z radością, bo po raz pierwszy miała wolny czas, który planowała spędzić z mężem.

Tylko ten dzień diametralnie zmienił życie Marii, a sama dziewczyna nie spodziewała się, że tak będzie. Zmęczona cicho otworzyła drzwi wejściowe, zauważając, że na progu stała para butów i usłyszała głos swojej najlepszej przyjaciółki.

Nie podejrzewała nikogo, ponieważ pamiętała, jak jej przyjaciółka dość często pojawiała się w odwiedzinach, ale tym razem rozmowa wydała się Marii bardzo dziwna.

Prawdopodobnie Olek i najlepsza przyjaciółka Marii rozmawiali o swoim związku. Potem pocałowali się, gdy dziewczyna cicho weszła do pokoju, a zauważając ją, Olek i Kasia rozdzielili się po różnych stronach pokoju i byli zaskoczeni tak samo jak Maria.

Najwyraźniej tych dwoje łączy długi związek, tylko Marii nigdy nic nie powiedziano, podczas gdy ona pracowała dzień i noc, nie zauważając niczego wokół siebie.

Dziewczyna nie zrobiła skandalu i nie rozpłakała się, obwiniając wszystkich dookoła, tylko spojrzała na męża, który padł na kolana, przepraszając ją i mówiąc, że tak naprawdę to wszystko był żart i między nim a Kasią nic nie było.

W tym samym czasie Katarzyna, nie czując się absolutnie winna, powiedziała:

- Właściwie można było początkowo założyć, że tak właśnie zakończy się wasze małżeństwo. Czego można się było spodziewać, skoro ty i Olek prawie się nie widujecie? Myślałam, że się domyślasz, a okazuje się, że wszystko zrozumiałaś dopiero dzisiaj...

Maria otarła łzy spływające po policzkach, spakowała swoje rzeczy i ubierając się, usłyszała od swojej byłej najlepszej przyjaciółki:

- Myślałam, że będziesz walczyć o swoją miłość, ale ty tak po prostu pozwoliłaś odejść swojemu mężowi... Kochałaś go, skoro tak łatwo odchodzisz?

"Rób z nim, co chcesz, ja już nie będę go utrzymywać, a ty przygotuj się na to, że będziesz musiała utrzymywać go całkowicie na własny koszt.

Sama tylko czekałam na odpowiedni moment, kiedy będę mogła odejść od męża, teraz mogę przynajmniej rzucić jedną pracę!" - odpowiedziała Maria i trzasnęła drzwiami.

Może to i dobrze, że teraz dziewczyna nie będzie musiała nikogo utrzymywać, a mąż postąpił bardzo podle, ponieważ Maria poświęciła tyle wysiłku i pieniędzy na jego utrzymanie, a na koniec zdradził żonę z jej najlepszą przyjaciółką.

Ale teraz, jeśli Katarzyna naprawdę chce z nim mieszkać, będzie musiała pociągnąć rodzinę na własny koszt...