Nie mogła nic z tym zrobić i nie chciała. Dokładnie do momentu, gdy przypadkiem na ulicy nie spotkała byłej koleżanki z klasy. Kobiece sztuczki to najlepsza broń przeciwko męskiej obojętności.

Początkowo Kacper zaczął później wracać z pracy. Uzasadniał to napiętym harmonogramem i nowymi projektami.

Intymność opuściła ich życie małżeńskie wraz z jego uwagą na żonę. Oczywiście było jasne, że coś było nie tak. Ale kiedy okazało się, że jego koszule są umazane szminką i pachną damskimi perfumami, nie było wątpliwości co do niewierności małżonka.

Natalia nie rozumiała, dlaczego zakochał się w kimś innym. Co było z nią nie tak?

W melodramatach panie, dowiedziawszy się o niewierności mężczyzny, głośno trzaskają drzwiami i wychodzą, albo wywołują skandal, tłukąc talerze i policzkują sprawcę dramatycznej sceny.

Prawdziwe życie to jednak nie film. Trudno podejmować drastyczne decyzje, gdy jest się małżeństwem przez połowę życia, gdy ma się dzieci, wspólny majątek, a mąż przynosi główne dochody.

Kobieta ukończyła stołeczny uniwersytet i od młodości marzyła o zostaniu dziennikarką. Zaczęła nawet pracować w lokalnej gazecie, ale potem wyszła za mąż, urodziła dzieci...

I jakoś nie starczało jej czasu ani na pracę, ani na małe hobby. Czasami podejmowała się zleceń freelancerskich, ale płacono symboliczne kwoty. Dlatego jej mąż utrzymywał rodzinę.

We wtorek Natalia wyszła na zakupy spożywcze i przypadkowo spotkała swoją wieloletnią przyjaciółkę. Ona i Lidka razem się uczyły.

- Natalka, to ty? Kopę lat! Nic się nie zmieniłaś! Przytulę cię, kochanie. Idziemy na kawę? - Lidka nie mogła powstrzymać szczerej radości. Prawdopodobnie kobiety nie widziały się przez dwadzieścia lat.

Lidka po studiach dwa lata jeździła po różnych miastach w poszukiwaniu dobrej pracy. Wieczne rozmowy kwalifikacyjne, stres...

W ogóle nie miała czasu na ułożenie sobie życia osobistego. Nawet teraz, w wieku 43 lat, nie spotkała mężczyzny, z którym chciałaby żyć długo i szczęśliwie. Ale wyglądała wspaniale! I zbudowała godną pozazdroszczenia karierę.

Natalia spojrzała na swoją starą przyjaciółkę z zachwytem w oczach. Lidka promieniowała pewnością siebie i dziką, nieokiełznaną kobiecą energią. Nie mogła wyglądać na więcej niż trzydzieści lat.

Gdzieś z tyłu głowy Natalia poczuła nawet zazdrość. Nie mogła sobie nawet przypomnieć, kiedy ostatni raz miała manicure lub fryzurę. Ale było widać, że Lidka regularnie odwiedzała salony piękności.

- Lidzia, myślisz, że mogłabym znowu spróbować dziennikarstwa? Mam wrażenie, że życie mnie omija. Tak, rodzina, dzieci... Ale nie spełniłam swoich marzeń. Myślę, że nadszedł czas na zmianę.

Tego samego wieczoru Lidka zasugerowała Natalii, aby wysłała swoje CV do jej szefów. Pracowała jako redaktor naczelna w szanowanym wydawnictwie modowym.

Porozmawiała z szefem, pokazała stare prace przyjaciółki i w ciągu tygodnia Natalia zdała test. Zespół przyjął ją bardzo ciepło.

Inteligentna i odpowiedzialna kobieta została natychmiast polubiona przez wszystkich kolegów bez wyjątku. Początkowo Lidka pomagała swojej przyjaciółce, wykonując za nią część pracy.

Ale po miesiącu Natalia doskonale poradziła sobie ze wszystkimi zadaniami. Nie było czasu na myślenie o kochance męża. Teraz miała zupełnie inne życie.

Dzieci od razu zauważyły, że mama się zmieniła. Nie wołała ich już sto razy dziennie ani nie błagała, by dokończyły zupę. Po prostu gotowała to, co chciała i wołała je do stołu.

Kacper, pochłonięty romansem, nie od razu zorientował się, że coś się stało z jego żoną. Zdziwił się, dopiero gdy po raz kolejny nie znalazł w szafie czystych, wyprasowanych koszul.

Gdy wracał z pracy, na stole nie było wykwintnych obiadów. Natalia nie starała się już zadowolić go pod każdym względem. Jego żona zaczęła dbać przede wszystkim o siebie.

Podczas przerwy na lunch, spiesząc się na spotkanie z nową dziewczyną, Kacper zobaczył swoją żonę siedzącą w restauracji z przyjaciółkami. Kobiety śmiały się i żywo o czymś dyskutowały.

Na stole, przy którym siedziały, było wiele różnych deserów. Kobiety śmiały się i jadły słodycze.

Kelner regularnie nalewał im do kieliszków. Kacper nie poznawał Natalii: zapomniał, jak brzmiał jej śmiech. Nigdy nie pamiętał, żeby jego żona jadła słodycze.

Wcześniej Natalia, wiedząc, że lubił szczupłe kobiety, torturowała się niekończącymi się dietami. Wrócił do domu po pracy w okropnym nastroju.

Widok szczęśliwej żony był dla niego czymś niezwykłym. Czy naprawdę mogła cieszyć się życiem bez jego udziału?

Odwołał spotkanie z kochanką, ponieważ czekał na Natalię, aby z nią porozmawiać. Mężczyzna siedział w kuchni: Natalia zawsze zaczynała gotować obiad zaraz po pracy. Ale dzisiaj przeszła obok kuchni i nawet na niego nie spojrzała.

- Musimy porozmawiać.

- Nie mam czasu, idę do łazienki! - Natalia zniknęła na godzinę lub dwie, wziąwszy kąpiel z bąbelkami.

Potem poszła prosto do łóżka. Drzwi do sypialni były zamknięte, więc jej mąż musiał spać na kanapie. Następnego dnia Natalia wróciła do domu bardzo późno.

- Gdzie byłaś? - Kacper zapytał, gdy tylko przekroczyła próg mieszkania.

- Miałam imprezę promocyjną z Lidką, a co?

- Znalazłaś sobie kogoś innego? Przyznaj się.

Wow, interesujesz się moim życiem? To coś nowego! Od prawie dwóch miesięcy pracuję w wydawnictwie modowym jako dziennikarka. Ale ty oczywiście niczego nie zauważyłeś, znikając, jak zawsze, w pracy. Swoją drogą, może powinnam także poszukać "nadgodzin" w pracy, jakim ty się oddajesz od dawna? — zaśmiała się Natalia.

Mężczyzna zamarł w szoku. Jego żona wie o jego kochance, ale absolutnie się tym nie przejmuje.

Wieczorem Kacper został w domu, nie poszedł już do swojej kochanki. To było tak, jakby doznał objawienia: ponownie zobaczył, jaką ma piękną, inteligentną i utalentowaną żonę. Ma czas na wszystko, chodzi do swojej ulubionej pracy, często spotyka się z przyjaciółmi.

Od tamtej pory mąż co wieczór spotyka się z Natalią w pracy i razem wracają do domu. Nauczył się gotować, prasować własne koszule, a nawet robić żonie masaż.

Zaczął się obawiać, że może stracić żonę. Zdał sobie sprawę, że pewnego dnia Natalia po prostu odejdzie. I będzie szczęśliwa! Nawet bez niego!