Bill Wiese twierdził, że słyszał miliony ludzi krzyczących podczas bycia bliski śmierci, które trwało najwyraźniej 23 minuty. Według Billa w tych chwilach został wyciągnięty ze swojego ciała, a później udał się do piekła przez tunel.
Ta wizja piekła przeraża
„Zrobiło się coraz goręcej i wylądowałem na kamiennej podłodze w celi więziennej w piekle. Były tam kamienne ściany, bary, bardziej przypominało loch – brudny, śmierdzący, wypełniony dymem loch. Doświadczyłem tego o 3 nad ranem raz lub dwa razy”. Bill również spotykał potwory podczas tych chwil umierania i dał jasno do zrozumienia, że te stworzenia bluźniły.
Dodał, że upał, którego doświadczał w tych chwilach, był nie do zniesienia. „Upał był nie do zniesienia, zastanawiałem się, jak mogłem żyć. Dlaczego tu jestem, jak się tu dostałem? A potem skierowali tę nienawiść, jaką mieli do Boga, ku mnie.
Jeden demon podniósł mnie i wrzucił na ścianę w tej celi więziennej. Czułem się tak, jakby kości zostały złamane. Teraz wiem, że duch nie ma kości, ale tak to czułem – dodał Wiese. W końcu Wiese obudził się bezpiecznie ze swojego łóżka i podzielił się swoimi doświadczeniami w książce zatytułowanej 23 minuty w piekle, która w 2006 roku stała się bestsellerem New York Timesa.
W swojej nowej książce Bill dzieli się 34 prawdziwymi historiami o doświadczeniach bliskich śmierci, wizjach na łożu śmierci, ostatnich słowach ludzi oraz wizytach w niebie i piekle. Bill miał z tym własne doświadczenie, które jest tematem jego bestsellerowej książki NY Times "23 Minutes in Hell" - 23 Minuty w Piekle".
Jego historia daje do myślenia - czy bycie złym człowiekiem to narażenie się na wieczne cierpienie po śmierci?
Bill leżał w łóżku o trzeciej nad ranem, kiedy pogrążył się w piekle – nie we śnie, ale w rzeczywistości – nie dlatego, że umarł i został ukarany, ale dlatego, że Bóg chciał, aby doświadczył piekła i ostrzegał innych. Wierzy, że po 23 minutach męki Jezus przyszedł uratować go z piekła i sprowadził go na ziemię, gdzie wylądował, trzęsąc się, na podłodze w swoim salonie.
Chociaż Bill był chrześcijaninem od 28 lat, nigdy nie myślał zbyt wiele o piekle. Po przeżyciu piekła spędził sześć lat na przeszukiwaniu pism świętych, aby dowiedzieć się, co Biblia mówi o piekle. Przytacza ponad 150 odniesień do piekła, z których wszystkie, które odkrył, dokładnie pokrywają się z tym, czego doświadczył.
Bill powtarza wielokrotnie: „Nawet jeśli nie wierzysz w moją historię, mam nadzieję, że uwierzysz w pisma święte i tak samo unikniesz piekła”. Kilka lat temu Bill kręcił na YouTube film o życiu pozagrobowym. Mniej więcej w tym samym czasie jego wydawca zapytał Billa, czy byłby zainteresowany napisaniem książki na ten sam temat.
Bill studiował już więcej na ten temat i poruszył niektóre z pytań, które omówił w jego dalszej książce "23 Pytania w Piekle". W tej nowej książce Bill chciał podzielić się prawdą o tym, dokąd udają się ludzie po śmierci. Odkrył, że większość ludzi nie jest dobrze poinformowana.
Prawda o życiu po życiu
Dla niechrześcijan Bill przedstawia informacje o chrześcijaństwie. Pokazuje również, czego nauczają inne religie i ich poglądy na to, co dzieje się po śmierci. Większość światowych religii opiera się na myśli filozoficznej i wszyscy ich założyciele zginęli. Mówią też o dziełach w tym życiu bez absolutnego zapewnienia o życiu pozagrobowym.
Dla chrześcijanina Bill daje odpowiedzi, dlaczego wierzymy w to, co robimy. Chrześcijaństwo jest wyjątkowe i oparte na darmowym darze pewności wiecznego zbawienia przez Jezusa Chrystusa. Jezus cenił nagrody w niebie i jako Jego naśladowcy, chrześcijanie również powinni. To dobre przypomnienie, aby mieć wieczną perspektywę i co możemy dla niej zrobić w tym życiu. Bill przypomina chrześcijanom, co uczynił dla nas Chrystus i że służymy Bogu miłości.
Żyjemy pobożnym życiem, bojąc się Go i będąc Mu posłusznym. Pozyskiwanie dusz z powrotem do Niego jest ważne i jest sercem Boga. Jako chrześcijanie możemy uczestniczyć z Bogiem w Jego dziele dla Jego Królestwa. Chrześcijaństwo jest jedyną religią, która ma dowód i została zbadana przez uczonych. To komentuje jego autentyczność (tj. śmierć Chrystusa, pusty grób Jezusa itp. PRAWDZIWE NADNATURALNE HISTORIE W jednym z doświadczeń bliskich śmierci twardy człowiek, który przeżył wojnę i wiele lat ciężkiego życia, opierał się słuchaniu o Panu, aż prawie umarł i rzeczywiście poczuł przerażający strach idący w nieznane.
Na szczęście miał szansę przyjąć Chrystusa. Inna historia opowiada o lekarzu, który był ateistą. Na łożu śmierci czuł, że wymyka się ze swojego ciała. Udał się do piekła i zapytał, jak może zostać zbawiony. Wtedy ten człowiek pomyślał o przyjacielu, który próbował mu świadczyć o Jezusie. Był przerażony, że całkowicie wymknie się ze swojego ciała, zanim miał szansę poprosić Jezusa, aby był jego Zbawicielem.
Ten lekarz przeżył noc, posłał po przyjaciela, który mu świadczył i przyjął Jezusa. Jedna historia bliska sercu Billa dotyczy jego młodszego brata, który przez większość życia odrzucał Pana, chociaż ich matka modliła się za niego przez 40 lat. Po prostu nie chciał żyć dla Pana, chociaż rozmawiał z nim o Panu przez wiele lat – przez lata nałogowego palenia, picia, depresji, trudności finansowych itp. Musiał zamieszkać z rodzicami, co zwiększało stres dla wszystkich. Nie było zmiany w jego stylu życia.
Pewnego dnia dowiedział się, że ma raka wątroby, płuc i gardła. Rodzina modliła się za niego codziennie i wyjaśniała, że Bóg może go wybawić/uzdrowić, jeśli się zmieni i zaufa Mu. Modlił się, aby zaakceptować Jezusa jako swojego Zbawiciela – mówi Bill „umysłowo zaakceptował”, ale nie przyjął Go jako Pana nad swoim życiem. Na kilka tygodni przed śmiercią jego mama przebywała w szpitalu przez całą dobę.
Przez ostatnie dwa dni zapadł w śpiączkę. W śpiączce nagle usiadł, krzyknął i powiedział: „Dziękuję Ci, Jezu”. Potem położył się i umarł. „Bóg cudem sprawił, że przemówił ze śpiączki, aby nasza matka dowiedziała się, że w końcu zawołał do Jezusa” – mówi Bill. Bóg jest tak miłosierny. Jego matka nigdy się nie poddała w walce o jego dusze dla jezusa. Ani Jezus...
YouTube/The 700 Club
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Ostatnie marzenie chorego 93-latka wyciska łzy z oczu. Poruszające sceny