Jak podaje portal "Mirror", pewien filmik wprawił w zakłopotanie internautów. Wielu z nich, dopiero po jego obejrzeniu uświadomiło sobie, że na ich powiekach znajdują się cztery niewielkie otwory, określane jako punkty łzowe (łac. lacrimal puncta). Co ciekawe nie są one miejscami, z których wypływają łzy.
Zasakujące odkrycie
Post zamieszczony w mediach społecznościowych wywołał wśród internautów spore zamieszanie. Wielu z nich dopiero po zapoznaniu się z nim zdało sobie sprawę z tego, że faktycznie posiada na powiekach niewielkie otwory. Niewielu jednak wiedziało, do czego mogą one służyć. W filmiku zamieszczonym na "Reddit" wyjaśniono, czym one są i jaka jest ich rola.
Otworki, określane jako punkty łzowe to punkty, od których rozpoczynają się nasze kanaliki łzowe. Prowadzą one do dolnego i górnego kanlika łzowego. W swoim końcowym przebiegu "wchodzą" do woreczka łzowego. Przewód nosowo-łzowy jest łącznikiem między woreczkiem łzowym, a jamą nosową.
Post, który zebrał setki komentarzy na platformie, został podpisany: „Dziś dowiedziałem się, że powodem kataru po płaczu jest to, że resztki płynu, które nie zostały wylany w postaci łez, zostaje spuszczany do nosa przez <punkty łzowe>(ta dziwna tajemnicza dziura na twojej dolnej powiece)".
Wielu internautów pisało w komentarzach pod postem, że zaraz po zapoznaniu się z nim, pobiegło do lustra, żeby odkryć, że faktycznie w ich powiekach też są takie dziurki! Dla wielu była to wiadomość uspokajająca, bo obawiali się, że coś z ich powiekami jest nie tak.
A wy, wiedzieliście do czego służą otworki w naszych powiekach?
O tym się mówi: Trudno w to uwierzyć! Kolejna dziennikarka odchodzi z popularnej stacji telewizyjnej! Anna Kowalska poinformowała o zakończeniu współpracy z TVN
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W Internecie pojawiło się zdjęcie prezydenta, którego do tej pory nikt nie widział! Internauci są zaskoczeni tym, jak wyglądał Andrzej Duda
O tym się mówi: Michał Piróg skrytykowany przez telewizję publiczną. Wszystko przez swoją opinię na temat kolegi. O czym mowa