Szymon Hołownia po raz drugi ubiega się o fotel prezydenta Polski, ale jak na razie sondaże wskazują, że jego szanse na wejście do drugiej tury są niewielkie. Z poparciem na poziomie 7% zajmuje dopiero czwarte miejsce, jednak nie zamierza się poddawać. W rozmowie w TVP Info zasugerował, że chciałby, aby zasady gry w koalicji rządzącej były jasne i zapytał wprost: jeśli ja weszłbym do drugiej tury, czy mógłbym liczyć na poparcie Rafała Trzaskowskiego?

Marszałek Sejmu w swoim stylu podkreślił, że nie jest skłonny do jednoznacznych deklaracji bez wcześniejszej rozmowy z liderami innych ugrupowań. W odpowiedzi na pytania dotyczące poparcia dla Trzaskowskiego w drugiej turze Hołownia zręcznie odwrócił sytuację:

– Jeżeli ktoś pyta mnie, czy poprę Trzaskowskiego w II turze, to chciałbym zapytać Trzaskowskiego, czy mnie poprze, jeżeli to on się do II tury nie dostanie – zaznaczył lider Polski 2050.

Dodał również, że w żadnym wypadku nie zamierza popierać kandydatów, którzy jego zdaniem nie są demokratyczni. To jasny sygnał, że jeśli do drugiej tury wejdzie reprezentant prawicy, Hołownia nie poprze go niezależnie od politycznych kalkulacji.

Ostatnie sondaże pokazują, że w wyścigu o prezydenturę liczą się przede wszystkim Rafał Trzaskowski (32%) oraz Karol Nawrocki (24%). Za nimi plasuje się Sławomir Mentzen z Konfederacji (15%), a Hołownia zajmuje dopiero czwartą pozycję z 7% poparcia. To duża różnica, ale kampania dopiero nabiera tempa i możliwe są jeszcze zmiany.

Lista kandydatów jest długa – Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała już 14 komitetów. Wśród kandydatów znajdują się m.in. Magdalena Biejat (Lewica), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Grzegorz Braun (niezależny po wykluczeniu z Konfederacji), Adrian Zandberg (Razem) oraz mniej znane postacie jak Romuald Starosielec, Wojciech Papis czy Maciej Maciak.

Szymon Hołownia zdaje się budować swoją pozycję nie tylko w obecnych wyborach, ale także myśląc o przyszłości. Nie kryje ambicji politycznych i chce, aby Polska 2050 była silnym graczem na scenie politycznej – nawet jeśli nie uda mu się dostać do drugiej tury, to wynik wyborczy może wpłynąć na dalsze losy jego ugrupowania.

Pytanie, czy Hołownia przekona wyborców, że jest realną alternatywą dla Trzaskowskiego i Nawrockiego, czy pozostanie w cieniu politycznych gigantów. Jedno jest pewne – jego wypowiedzi sugerują, że nie zamierza odpuszczać i będzie walczyć do końca.