Na giełdzie nazwisk kandydatów Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Polski pojawiają się takie postaci jak Tobiasz Bocheński, Karol Nawrocki, Waldemar Buda i Mateusz Morawiecki.

Tymczasem Suwerenna Polska, koalicjant PiS, domaga się organizacji prawyborów prezydenckich w celu wyłonienia najlepszego kandydata prawicy. Wiceszef partii, Michał Wójcik, wyraził przekonanie, że Patryk Jaki byłby świetnym kandydatem na prezydenta.


Jarosław Kaczyński, prezes PiS, niedawno przyznał, że lista kandydatów na urząd prezydenta jest już gotowa. - "Wiemy, kto jest do rozważenia i spośród kogo wybierać. Mamy bardzo duży wybór między ludźmi, którzy mają różne zalety, ale wymogi wobec kandydata są wysokie. My stawiamy sobie pytanie: kto może nie tylko wejść do drugiej rundy, ale ją wygrać" – zaznaczył Kaczyński. Suwerenna Polska jednak nie ustępuje i domaga się przeprowadzenia prawyborów.


Michał Wójcik, wiceszef Suwerennej Polski, sugeruje, że europoseł Patryk Jaki mógłby być idealnym kandydatem. - "Byłby bardzo dobrym prezydentem. Przy wielości kandydatów dobrze jest zrobić prawybory. Można wtedy ocenić m.in. charyzmę kandydatów. Patryk Jaki uzyskał bardzo dobry wynik w eurowyborach, jest znany bardzo dużej części społeczeństwa" – podkreśla Wójcik.


Ryszard Czarnecki z PiS uważa, że Jarosław Kaczyński nie wybierze formuły prawyborów, aby uniknąć konfliktu między potencjalnymi kandydatami. - "Nie ma sensu konfliktować naszych polityków i naszego elektoratu. Wśród żelaznego elektoratu PiS, Patryk Jaki byłby dopuszczalnym kandydatem na prezydenta. PiS, żeby wygrać, musi jednak walczyć o głosy centrowych wyborców, a Jaki, Buda, czy Bocheński nie są przekonującym wyborem dla takiego elektoratu" – komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog.


Debata na temat kandydatury na prezydenta z ramienia Zjednoczonej Prawicy trwa. Wyzwanie wyboru idealnego kandydata staje się coraz bardziej skomplikowane, a decyzja o organizacji prawyborów może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości partii i jej szans na zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Jedno jest pewne – walka o fotel prezydencki zapowiada się pasjonująco, a wyborcy z niecierpliwością czekają na ostateczną decyzję.