Nie ulega wątpliwości, że sukces i sława niosą za sobą nie tylko pieniądze, prestiż i uznanie społeczne, ale też utratę prywatności, poluzowanie więzi rodzinnych, zagrożenia związane z posiadaniem fanów i antyfanów, a przede wszystkim odpowiedzialność za to, że człowiek staje się dla wielu ludzi - także młodych - autorytetem, a taka rola zobowiązuje...
"Małyszomania" była koszmarem dla rodziny Adama Małysza
Bycie najlepszym w swojej dziedzinie, to obecnie pragnienie wielu ludzi rządnych sukcesu, poklasku, dużych pieniędzy i władzy. Są dziedziny życia zawodowego, w których hobby, czy pasję można zmienić w przysłowiowe złoto, a przy okazji stać się legendą. Sport jest jedną z tych dziedzin, w których osiągnięcie sukcesu daje możliwość stania się kimś sławnym - obecnie nazywa się to potocznie byciem celebrytą.
W czasach, gdy Adam Małysz był u szczytu swojej kariery, określenie celebryta nie było jeszcze tak powszechne, jak dziś i raczej nie było używane zamiennie z gwiazdą. Jednak Adam Małysz dzięki swoim sukcesom stał się na pewien czas mistrzem i gwiazdą skoków narciarskich w Polsce, by z biegiem czasu przekształcić się w dzisiejszego celebrytę.
Iza Małysz, ukochana żona skoczka opowiedziała jakiś czas temu, jaki koszmar musiała znosić cała ich rodzina, gdy jej mąż odniósł sukces i stał się osobą medialnie rozpoznawalną. Wraz z pojawieniem się sukcesu Adama Małysza, pojawiły się lepsze zarobki, większe perspektywy życiowe, wielbiący go fani, jak również paparazzi, artykuły w tabloidach, plotki o romansie studiującej wówczas Izy ze swoim dziekanem i kompletny brak prywatności. Na domiar złego, żona i córka mistrza coraz dotkliwiej odczuwały jego nieobecność w domu. Jak przyznała w wywiadzie Karolina Małysz, bała się taty, bo tak rzadko był w domu, że go nie znała...
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Jakie będzie lato? Krzysztof Jackowski potwierdza swoje poprzednie wizje
Zerknij: Paweł Kukiz ma powody do radości. Będzie mógł spełnić się w zupełnie nowej dla niego roli