Martyna Kupczyk to znana pani architekt, która jest w stanie zdziałać cuda na potrzeby popularnego programu "Nasz nowy dom", którego gospodynią jest legendarna prezenterka Katarzyna Dowbor. Podzieliła się wrażeniami i emocjami, jakie towarzyszą całej ekipie za każdym razem, gdy jadą zobaczyć się z bohaterami odcinka.
Smutna prawda o kulisach programu "Nasz nowy dom"
Widzowie śledzący losy każdej z rodzin, z zapartym tchem czekają na to najważniejsze zdanie, jakie wypowiada Katarzyna Dowbor - wyremontujemy Wasz dom. Niestety czasem okazuje się, że dom nadaje się jedynie do wyburzenia, albo głowa rodziny nadużywa alkoholu, co wychodzi na jaw w trakcie realizacji. Wówczas nie dochodzi do remontu...
Martyna Kupczyk opowiedziała o przykrym często widoku, jaki ekipa programu zastaje po przyjeździe do danej rodziny...
Ostatnio weszliśmy do domu, w którym czuć było dym i nie dało się normalnie oddychać, a tam siedziała malutka dziewczynka w wózku… Oprócz niej dwójka dzieci. To był ich zapach codzienny, przerażające. Sama mam córkę… Pomyślałam, że tak nie może być... W ten remont wkładane są ogromne pieniądze, rodziny widzą nasz wysiłek, nagle uśmiechnęło się do nich życie. Za tym może iść coś nowego. Mamy kontakty z niektórymi rodzinami i okazuje się, że ktoś zrobił prawo jazdy, ktoś znalazł pracę, dziecko nagle zaczęło się dobrze uczyć, bo ma swój kąt… Wreszcie coś im dało kopa.
Takie chwile pokazują wszystkim z ekipy, że ich działalność ma ogromny sens i w wielkim stopniu wspiera najbardziej potrzebujących. Dając nową szansę, realnie wpływają na polepszenie się jakości życia i możliwości wydostania się z trudnej sytuacji.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Poruszający gest Williama i Harry'ego. Zrobią to czcząc pamięć o księżnej Dianie. O co chodzi
Zerkbij: Filip Chajzer i Małgorzata Ohme dali taneczny popis w "Dzień Dobry TVN". Co to za okazja