Spotkania z politykami, rozmowy o bezpieczeństwie międzynarodowym i obecność na obchodach 80. rocznicy powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych podkreślały rangę wydarzenia. Jednak w centrum zainteresowania opinii publicznej znalazł się nie tyle program polityczny, ile gest zarejestrowany przez kamery.

Niezwykły moment uchwycony przez media

Podczas uroczystości kamery zarejestrowały chwilę, gdy współpracownik podał Nawrockiemu niewielkie pudełko. Prezydent wyciągnął z niego biały przedmiot i włożył go do ust. Po kilkunastu minutach wyjął go i schował do kieszeni marynarki. Choć cała scena trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund, film obiegł media społecznościowe i wywołał lawinę komentarzy.

Polityczne reakcje i internetowa burza

Nagranie opublikowane na profilu Szkło Kontaktowe obejrzało już kilkaset tysięcy osób. Internauci nie szczędzili żartów, a politycy opozycji wykorzystali sytuację do krytyki. Roman Giertych ironicznie pytał o legalność „substancji” w Stanach Zjednoczonych, a Krzysztof Brejza skomentował zdarzenie hasłem: „ONZ. Organizacja Nałogów Zjawiskowych”.

Dla części obserwatorów sytuacja stała się źródłem żartów i memów, inni wskazują jednak, że takie gesty, szczególnie podczas prestiżowych uroczystości międzynarodowych, mogą negatywnie wpływać na wizerunek głowy państwa.

To nie pierwszy raz

To nie pierwsza sytuacja, gdy Karol Nawrocki został uchwycony w podobnej pozie. Podczas debaty prezydenckiej w maju kamery również zarejestrowały moment, w którym sięgnął po saszetkę nikotynową. Sam polityk wówczas otwarcie przyznał, że korzysta z takiego rozwiązania. Podobne sceny miały miejsce także w czasie rozmowy z Bogdanem Rymanowskim oraz w trakcie ubiegłorocznego panelu „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności”.

Symbol drobny, lecz głośny

Choć sprawa dotyczy zachowania prywatnego, nagranie z uroczystości w ONZ pokazuje, jak szybko małe gesty mogą zostać nagłośnione i wykorzystane w debacie publicznej. Zwolennicy Nawrockiego bagatelizują sprawę, wskazując, że saszetki nikotynowe są w pełni legalne, przeciwnicy natomiast widzą w tym brak powagi w trakcie tak prestiżowych uroczystości.

Jedno jest pewne: prezydencka wizyta w USA miała umocnić wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, jednak dziś najczęściej mówi się o kilkunastosekundowym fragmencie, który stał się viralem w sieci.