Ojciec Tadeusz Rydzyk, redemptorysta, założyciel Radia Maryja, Telewizji Trwam oraz Fundacji Lux Veritatis, w ubiegłym roku publicznie przyznał, że przeszedł na emeryturę. Jego wypowiedź wzbudziła ogromne zainteresowanie opinii publicznej i skłoniła do zadania prostego pytania: ile faktycznie może wynosić emerytura ojca Rydzyka?
Zgodnie z obowiązującym prawem, duchowni – w tym zakonnicy – mają prawo do pobierania świadczenia emerytalnego, jeśli ukończyli wymagany wiek i odprowadzali składki do ZUS. Wielu księży, zwłaszcza tych, którzy nie byli zatrudnieni na etacie (np. jako nauczyciele religii), korzysta z tzw. Funduszu Kościelnego. To państwowy mechanizm wsparcia, który pokrywa 80% składek emerytalnych i zdrowotnych, gdy duchowny opłaca pozostałe 20%.
W praktyce oznacza to, że zdecydowana większość zakonników może liczyć na świadczenie w wysokości najniższej krajowej emerytury, czyli obecnie nieco ponad 1700 zł brutto miesięcznie.
Sytuacja ojca Tadeusza Rydzyka jest jednak bardziej złożona. Przez lata pełnił różnorodne funkcje: uczył katechezy w szkołach w Krakowie, Szczecinku i Toruniu, prowadził wykłady na uczelni, której jest rektorem, i kierował wieloma przedsięwzięciami medialno-edukacyjnymi.
To oznacza, że – w przeciwieństwie do większości duchownych – mógł opłacać wyższe składki i być formalnie zatrudniony, co przekłada się na wyższe świadczenie z ZUS. Chociaż nie znamy dokładnej kwoty, eksperci cytowani przez portal Fakt szacują, że jego emerytura może być znacznie wyższa niż minimalna. Niektórzy sugerują, że może sięgać nawet kilku tysięcy złotych miesięcznie – zwłaszcza jeśli uwzględnić dodatkowe źródła dochodu, takie jak honoraria, dodatki czy benefity wynikające z funkcji w fundacjach.
Ojciec Rydzyk – jak każdy emeryt w Polsce – ma również prawo do świadczeń dodatkowych: tzw. „trzynastki”, corocznej waloryzacji oraz jednorazowych dodatków, które rząd wypłaca w ramach wsparcia osób starszych. Niezależnie od wysokości podstawowego świadczenia, zyskuje więc pełne przywileje emerytalne.
W tle sprawy nie milkną jednak polityczne echa. Jeszcze niedawno państwo planowało przekazać 13 milionów złotych na dokończenie toruńskiego muzeum „Pamięć i Tożsamość” — inwestycji, z którą związany jest o. Rydzyk. Nowy rząd zapowiedział jednak wstrzymanie tych środków, co stało się przedmiotem debaty na temat relacji między Kościołem a państwem.