W nocy z czwartku na piątek Izrael przeprowadził serię zmasowanych ataków na terytorium Iranu, koncentrując się na strategicznych celach militarnych i nuklearnych. Jednym z głównych punktów uderzenia był ośrodek wzbogacania uranu w Fordo, kluczowy element irańskiego programu jądrowego. Doniesienia o eksplozjach w tej okolicy potwierdziły zarówno lokalne media, jak i oficjalne źródła wojskowe.

Według irańskiej agencji Fars, około godziny 19 czasu polskiego doszło do głośnych wybuchów w rejonie ośrodka Fordo, zlokalizowanego w pobliżu miasta Kom. Irańska armia przekazała, że był to „nieudany atak ze strony Izraela”, mający na celu przeniknięcie do głęboko ukrytej infrastruktury nuklearnej. Ośrodek ten zbudowano pod powierzchnią górskiego terenu, co miało gwarantować mu ochronę przed nalotami. Jego istnienie ujawniono dopiero w 2009 roku.

To jednak nie jedyny cel izraelskich sił. Według wcześniejszych doniesień, samoloty bojowe Izraela zaatakowały również ośrodek w Natanz w centralnym Iranie, będący jednym z najważniejszych zakładów nuklearnych w kraju. Choć władze zapewniły, że nie doszło do skażenia radioaktywnego, sama skala operacji wskazuje na nowy rozdział w izraelsko-irańskim konflikcie.

Dowódca Izraelskich Sił Obronnych, generał Ejal Zamir, oświadczył, że operacje będą kontynuowane „z pełną siłą”, co stanowi jednoznaczną deklarację eskalacji. Izrael konsekwentnie zapewnia, że celem są wyłącznie obiekty wojskowe i infrastruktura związana z programem nuklearnym Iranu. Ataki prowadzone są z użyciem pocisków rakietowych i dronów bojowych.

Turecka telewizja TRT Haber opublikowała nagranie, na którym rzekomo widać moment ataku na Fordo, jednak autentyczność materiału nie została dotąd oficjalnie potwierdzona. Jednocześnie izraelskie siły ogłosiły mobilizację rezerwistów i rozpoczęcie rozmieszczania wojsk na „wszystkich arenach walk” w kraju. Ma to być przygotowanie na potencjalny odwet ze strony Iranu, którego odpowiedź wydaje się tylko kwestią czasu.

Choć skala zniszczeń w Fordo pozostaje nieznana, sama próba uderzenia na tak chroniony obiekt oznacza poważne przesłanie. Irański komunikat, choć uspokajający, że atak był nieudany, w rzeczywistości wskazuje na wzmożoną presję na Teheran, zarówno militarną, jak i psychologiczną.

Zarówno Izrael, jak i Iran pozostają nieugięci w swoich stanowiskach. Dla jednych to sygnał determinacji w obronie interesów bezpieczeństwa narodowego, dla innych — niepokojący krok ku szerszemu konfliktowi, którego skutki mogą objąć nie tylko region, ale i światową równowagę sił.