Dotąd wielu z nas żyło w przekonaniu, że najbliższa rodzina – dzieci, małżonek, rodzice – zawsze coś odziedziczy. Tymczasem nowe przepisy pokazują, że nic już nie jest pewne. Testament, który nie wspomina o tobie choćby jednym zdaniem, może całkowicie przekreślić twoje prawa.
Zachowek miał być bezpiecznikiem. Gwarantował, że nawet jeśli zmarły przekazał majątek komuś innemu, dzieci czy współmałżonek nie zostaną z niczym. Teraz ten bezpiecznik… luzuje.
Jak wynika z najnowszych zmian w przepisach spadkowych, osoby najbliższe zmarłemu mogą zostać pozbawione prawa do zachowku, jeśli nie zostaną imiennie wskazane w testamencie. Nie wystarczy już być „dzieckiem”, „żoną”, „matką”. Musisz być wymieniony – inaczej możesz zostać pominięty.
Współczesne rodziny bywają skomplikowane. Rozwody, nowe związki, dzieci z różnych małżeństw. W takim układzie nietrudno o konflikty. Teraz, jak pokazują nowe regulacje, wystarczy, że spadkodawca wskże powód – np. zerwanie kontaktu czy brak szacunku – i wydziedziczenie może być skuteczne.
Nie trzeba już przechodzić długiej sądowej batalii. Wystarczy dobrze skonstruowany testament. A wtedy nawet najbliżsi krewni mogą zostać z niczym – także z punktu widzenia prawa.
Nowe zasady dziedziczenia wprowadzają też inne zmiany. Przykład? Fundusz założycielski fundacji rodzinnej – często wykorzystywany do ochrony majątku – może zostać wciągnięty do masy spadkowej, chyba że został utworzony ponad dekadę przed śmiercią spadkodawcy.
Co to oznacza w praktyce? Że jeśli ktoś liczy, że fundacja "ochroni" majątek przed roszczeniami rodziny, może się przeliczyć. Albo... właśnie ją tak zaplanuje, by nikomu nic się nie należało.
Nie dość, że nowe przepisy ograniczają prawo do zachowku, to jeszcze czas nie działa na korzyść spadkobierców. Po 5 latach od otwarcia spadku wszelkie roszczenia wygasają. Nawet jeśli masz prawo – stracisz je, jeśli nie zadziałasz odpowiednio wcześnie.
Dlatego adwokaci radzą: nie czekaj. Jeśli czujesz się pominięty, skontaktuj się z prawnikiem. Sądowa droga nie jest łatwa, ale często jedyna, by odzyskać to, co słusznie ci się należy.